Funkcjonariusze zatrzymali 24-letniego kierowcę świadczącego usługi przewozu osób na tak zwaną aplikację, podejrzanego o posiadanie środków odurzających oraz telefonu komórkowego pochodzącego z kradzieży – poinformował w poniedziałek podkom. Robert Koniuszy KRP II.
Funkcjonariusze patrolowali rejon przyległy do jednej ze stacji paliw przy ul. Puławskiej na warszawskim Ursynowie. W trakcie patrolu zauważyli, jak kierowca pojazdu oznakowanego jako samochód świadczący usługi przewozu osób „na aplikację” na ich widok pośpiesznie wsiadł do samochodu i chciał odjechać.
„Policjanci postanowili sprawdzić, czym była spowodowana jego reakcja na ich widok”
– podał podkom. Robert Koniuszy.
Dodał, że w trakcie kontroli widać było, że mężczyzna jest zdenerwowany.
„W samochodzie wyczuwalna była woń charakterystyczna dla marihuany. Wobec powyższego zapytali go, czy ma przy sobie środki odurzające. Kierowca wyjął z kieszeni kurtki woreczek z zielono-brunatnym suszem i powiedział, że to marihuana. Oświadczył, że nie wie, gdzie i od kogo ją kupił”
– poinformował Koniuszy.
Policjanci sprawdzili także jego telefon komórkowy pod względem legalności. Urządzenie figurowało w policyjnym systemie, jako utracone w wyniku przywłaszczenia.
„Mężczyzna tłumaczył, że kupił smartfona w lombardzie, ale nie pamięta gdzie, kiedy i za ile”
– podał Koniuszy.
24-latek został zatrzymany i usłyszał zarzuty. Grozi mu pięć lat więzienia.
PAP/MK/ZDJĘCIE ILUSTRACYJNE
Władze Warszawy założyli, że głównym celem mobilności jest ograniczenie ruchu samochodowego
WARSZAWA, POLICJA, PRZEWÓZ OSÓB, NARKOTYKI, TAKSÓWKA NA APLIKACJĘ, KIEROWCA