Funkcjonariusze policji Mozambiku odnaleźli w mieście Palma, na północy tego kraju, ciała 12 cudzoziemców zabitych w marcu przez islamistów. Ofiary dżihadystów, według relacji świadków, miały wcześniej mieszkać w jednym z miejscowych hoteli.
Jak poinformował w piątek mozambicką telewizję TVM komendant policji w mieście Palma Pedro da Silva, “wszystkie 12 ofiar ataku islamistów to osoby rasy białej”. Odmówił podania państw, z których pochodzili zamordowani do czasu zakończenia śledztwa.
Według TVM oraz portugalskiej telewizji RTP, cytujących świadków tragicznego zdarzenia, zabici cudzoziemcy mieli znajdować się w hotelu Amarula w Palmie podczas ataku dżihadystów powiązanych z terrorystyczną organizacją Asz-Szabab. W obiekcie tym mieszkali m.in. przedstawiciele firm inwestujących w wydobycie gazu ziemnego w tym rejonie Mozambiku.
Policja potwierdziła, że przed wyprowadzeniem obcokrajowców z hotelu dżihadyści związali im ręce. Ofiary zostały następnie dekapitowane.
Pod koniec marca, kiedy doszło do ataku dżihadystów na Palmę, rzecznik sił bezpieczeństwa Mozambiku Omar Saranga poinformował, że islamistyczne bojówki zabiły w tym mieście dziesiątki osób.
Od końca 2019 roku w prowincji Cabo Delgado dochodzi do regularnych ataków bojówek dżihadystycznych na przedstawicieli władz Mozambiku oraz na ludność chrześcijańską. Organizacje praw człowieka i pracujący w tym afrykańskim kraju misjonarze twierdzą, że islamiści wypędzili już z domów tysiące osób.
PAP/AS
BBC: islamscy terroryści w Mozambiku zabijają dzieci ścinając głowy nawet 11-latkom