Przez zła sytuację finansową, wywołaną przez pandemię Poczta Polska chce zredukować koszty wynagrodzeń przez anulowanie regulaminowych premii. Wśród pocztowców krążą też nieoficjalne wiadomości o planach redukcji etatów listonoszy i powiększenia rejonów doręczeń tym, którzy pozostaną. To ma być skutek wywołanego pandemią załamania na rynku listów.
Ponad to pracownicy Poczty Polskiej mają nie dostać wszystkich typów regulaminowych premii za sierpień: tzw. czasowo-jakościowej, zadaniowej i wynikowej. Ponad to, w poniedziałek zarząd poinformował o swoich zamiarach związki zawodowe.
Zarząd zwrócił się do związków zawodowych o opinię w sprawie niewypłacenia premii za sierpień. Dodając, że Poczta odczuwa bardzo mocno skutki epidemii COVID-19. Zdaniem rzeczniczki Justyna Siwek, operatorowi istotnie spadły przychody z usług listowych, ponadto spółka poniosła koszty, by zapewnić bezpieczeństwo pracownikom, klientom i partnerom biznesowym.
W zatrudniającej około 80 tys. osób spółce wynagrodzenia to około 70% kosztów, choć pensja większości pocztowców jest zbliżona do płacy minimalnej (2,6 tys. zł). Regulaminowa premia wynosi od poniżej 300 zł brutto do kilkuset złotych miesięcznie. Poczta nie informuje, ile wyniosą uzyskane w ten sposób oszczędności.
Wśród pocztowców krążą też nieoficjalne wiadomości o planach redukcji etatów listonoszy i powiększenia rejonów doręczeń tym, którzy pozostaną. To też ma być skutek wywołanego pandemią załamania na rynku listów. Biuro prasowe nie udzieliło „PB” informacji na ten temat.
Najwięcej z komitetów wyborczych wydał komitet… Małgorzaty Kidawy-Błońskiej
POCZTA POLSKA, KORONAWIRUS, PANDEMIA KORONAWIRUSA, COVID 19, PRACOWNICY POCZTY POLSKIEJ, REDUKCJA ETATÓW, PREMIE, KRYZYS FINANSOWY