1,1K
O tym nie wiedzieliście…
BARDZO STARY.
Parę dni temu jechałem po pracy samochodem do domu.
Muzyczka.
Chilll.
Miałem sporo pacjentów.
Telefon.
Dzwoni szefowa, znaczy żona.
– Skarb, przyszła pacjentka i mówi, że coś jej zamówiłeś.
– Tylko która pacjentka?
– Mówi, że rozmawiała z takimi starszym panem.
– Jakimi panem? Starszym?
Nie no LOL.
– No mówi, że ty.
Dobra spoko, rozumiem.
Wiedźmiński blond dominuje na mojej głowie od 30-tki.
Taka zmyłka.
Ale do starszego pana to jeszcze kawałek.
Wczoraj jechałem metrem.
Rzadko to robię, nie jeździ do mnie.
Stoję sobie i czytam.
Staromodnie z czasopismem w ręku.
„Mój Ogród”.
Macha mi nastolatka w dżinsach w stylu ementaler.
Więcej dziur niż spodni.
– Proszę niech pan sobie usiądzie…
No żesz…
Śmieszkując odpowiadam:
– Dzięki ale jeszcze tak stary chyba nie jestem.
Myślę sobie, że pewnie też ją kolor zmylił.
Zapuszczam włosy od roku, ma być Wiedźmin prawdziwy.
I tej bieli jest sporo.
Decyzja – od tej pory idąc na miasto włosy spinam w kuca.
Miecza nie biorę, głupio tak z mieczem w miasto
Stary…
No gdzie?
Nie mam jeszcze … nie mam 50-ki.
Są starsi.
Np. taki Adwaita.
Żółw Olbrzymi o takim imieniu.
Urodził się w 1750 roku.
Odszedł z tego świata 15 lat temu, samemu mając 250.
On był stary.
W mieście Chojna (zachodniopomorskie), rośnie sobie Platan klonolistny.
Ma ponad 10,5 metra obwodu.
Kawał drzewiszcza.
Liczy sobie 300 lat.
Całkiem, całkiem.
Albo Dąb Bartek.
Trochę podupadł na zdrowiu ostatnio, wszak ma już prawie 700 wiosen na karku. Czy raczej na konarach, choć większość z nas jest przekonanych, że ma ponad 1000 lat.
Ma 700 lat.
Zacny wiek.
A na Dolnym Śląsku, w Henrykowie, rośnie sobie Cis.
Cis Henrykowski.
Najstarsze drzewo w Polsce.
Prawie 1300 lat.
A nie wygląda.
To już matuzalem.
Naprawdę jest stary.
Tylko czy gdy masz 600 czy 1000 lat to naprawdę jesteś stary?
Nic z tych rzeczy.
To wszystko jeszcze dzieci…
Zabiorę Was teraz na mały spacer…
Do Utah.
Nieco na południe od środka tego stanu.
We wschodniej części Wyżyny Kolorado, znajduje się las Fishlake National Forest.
Gdy udamy się do znajdującego się tam Dystryktu Fremont River Ranger, zobaczymy …
Drzewa.
Dużo drzew.
Topole Osikowe.
Z pozoru to najzwyklejsze drzewa i do tego całkiem ładne.
Patrząc na skupisko tych topoli osikowych nie zdajemy sobie sprawy, że dosłownie stoimy na najstarszym żyjącym organizmie na Ziemi.
Nazywa się Pando.
„Drżący Gigant”.
Ma minimum 80 tysięcy lat…
Tylko, że przecież drzewa tyle nie żyją.
To prawda.
Ale Pando nie jest drzewem.
Znaczy jest drzewem.
A dokładnie zagajnikiem składającym się z blisko 50 tysięcy drzew.
Pando to 44-hektarowy las osiki topolowej, będący jednym, wielkim organizmem.
Jak to jest możliwe?
Topole osikowe mają niezwykle ciekawą cechę.
Jedno rosnące drzewo w trakcie swojego życia bardzo mocno rozwija swój system korzeniowy.
Korzenie sięgają bardzo daleko.
Gdy taka topola (pień z koroną, który widzimy) obumiera, jej rozrośnięty system korzeniowy ma się doskonale.
I wypuszcza wegetatywnie kolejne drzewo i kolejne i kolejne.
Powstaje coś w rodzaju modułowego organizmu roślinnego, który konsekwentnie rozprzestrzenia się poprzez samoklonowanie.
Pando to tzw. GENET.
Pojedynczy osobnik składający się z wielu, identycznych genetycznie RAMET, czyli właśnie poszczególnych drzew.
Wyrastają one z ogromnego, zajmującego blisko 500 tysięcy metrów kwadratowych, systemu korzeniowego.
Pando nadal się rozmnaża, a raczej powiela.
I stale rozrasta.
Każde drzewo połączone jest z innymi poprzez skomplikowany system korzeniowy.
Polikormon.
45 hektarów.
6 tysięcy ton.
Nie tylko najstarszy ale i najcięższy żyjący organizm na świecie.
Ten leśny gaj miał trochę szczęścia.
W okolicy było w historii kilka pożarów.
A one sprawiły, że w zasadzie nie pojawiły się tam drzewa iglaste. Dość surowy klimat i warunki ograniczyły inne drzewa.
Pando miał do dyspozycji dużo miejsca i dużo czasu.
Dzięki temu osiągnął takie rozmiary.
I cały czas rośnie.
Skąd w ogóle wiemy, że to jeden żywy organizm?
Służby leśne wielokrotnie na przestrzeni lat obserwowały, jak te wszystkie drzewa, praktycznie w tym samym czasie wypuszczają pąki, liście i w tym samym momencie przebarwiają się jesienią na żółto.
Wszystkie na raz.
Wtedy do badań na poważnie ruszyli dwaj uczeni.
Jerry Kemperman i Burton Barnes.
To oni nadali tej niezwykłej multiroślinie nazwę Pando
Ich badania kontynuowano.
I wtedy dokonano zdumiewającego odkrycia.
W 2008 roku, cztery niezwykłe dziewczyny z Uniwersytetu Stanowego Utah i Uniwersytetu Southampton (Jennifer DeWoody, Carol Rowe, Valerie Hipkins i Karen Mock), przeprowadziły dokładne badania genetyczne.
Potwierdziły wcześniejsze przewidywania.
Po zbadaniu markerów genetycznych, stwierdziły że wszystkie drzewa mają identyczny materiał genetyczny.
Naturalne klony.
Badaczki zwróciły też uwagę na coś innego.
Wiek drzewa zazwyczaj określa się badając jego przyrosty roczne, słoje (choć nie tylko w ten sposób).
A wieku Pando nie da się określić w ten sposób.
Dlaczego?
Bo najstarsze drzewo należące do jego systemu korzeniowego ma około 130 lat.
I tak naprawdę trudno w jednoznaczny sposób stwierdzić jaki jest konkretny wiek całej kolonii.
Wspomniane 80 tysięcy lat?
Nie.
Ten niezwykły organizm jest starszy.
O wiele starszy.
Uczone wzięły pod uwagę wiele czynników by określić jego wiek.
Klimat, dane historyczne, tempo wzrostu, warunki środowiskowe.
W rzeczywistości Pando żyje już od 800 tysięcy do około 1 miliona lat…
Wyobraźcie sobie, że po drugiej stronie Atlantyku.
Żyje, mający pół miliona metrów kwadratowych drzewny kolos.
Gigantyczny, mający prawie milion lat Ent, przed którym, gdyby Tolkien go wymyślił, zwiewałby sam Sauron.
Tam gdzie topole nie rosną…
autor: Marcin Andryszczak/ zdjecia: Good Earth Plants, Lodge at Red River Ranch, NewsNation English
Fragment obszaru zajmowanego przez Pando.
Pando późnym, jesiennym zmierzchem.
Pando.
Najstarszy i najcięższy organizm na Ziemi.
Najstarszy i najcięższy organizm na Ziemi.