W niedzielę policjanci pełniący służbę z żandarmem wojskowym, przez mieszkanki jednego z bloków na Gocławiu zostali poproszeni o interwencje do jednej z lokatorek rzucających przez balkon niebezpieczne przedmioty.
Pod blok spadały doniczki z kwiatami, noże, walizki, torby z nieznaną zawartością, skrzynki i aparaty fotograficzne.
Policjanci od razu przystąpili do działania. Próba nawiązania kontaktu z kobietą przez zamknięte drzwi nie udała się a mieszkańcy budynku zasugerowali, że kobieta może potrzebować pomocy.
Na miejsce wezwano straż pożarną. Dzielnicowy w koszu wjechał na wysokość ósmego piętra. Musiał dodatkowo skorzystać z drabinki łączącej kosz z balkonem. W ten sposób dostał się na balkon, a następnie do mieszkania, gdzie szybko opanował sytuację.
Kobieta została przekazana w ręce ratowników medycznych. Na szczęście nikt z mieszkańców, ani przechodniów nie ucierpiał.