Przedstawiciele młodzieżówki partii Nowoczesna oraz posłowie KO Adam Szłapka i Katarzyna Lubnauer wyrazili w piątek sprzeciw wobec projektu odbudowy Pałacu Saskiego w Warszawie. Nie godzimy się na wyrzucanie publicznych pieniędzy w błoto na realizowanie fanaberii – mówili.
Na piątkowej konferencji prasowej głos zabrali przedstawiciele młodzieżówki partii Nowoczesna, którzy wraz z liderami partii, posłami Adamem Szłapką i Katarzyną Lubnauer wyrazili sprzeciw wobec projektu odbudowy Pałacu Saskiego w Warszawie.
Nie godzimy się na wyrzucanie publicznych pieniędzy w błoto, na realizowanie nikomu niepotrzebnych fanaberii
– mówił lider mazowieckiej młodzieżówki Mateusz Tomaszewski.
Ta inwestycja pochłonie 2,5 mld złotych – pieniędzy, które mogłyby pójść na budowę szpitali, czy podwyższenie pensji dla pracowników służby zdrowia, którzy teraz protestują
– ocenił.
Działacze podkreślili również, że odbudowa pałacu zniszczyłaby symboliczny wymiar i wydźwięk Grobu Nieznanego Żołnierza. Zwracali także uwagę, że odbudowa ma odbyć się bez udziału warszawskich władz, a więc m.in z pominięciem lokalnego planu zagospodarowania przestrzennego.
Lider Nowoczesnej Adam Szłapka ocenił, że „pokolenie dwudziestolatków wykazuje się odpowiedzialnością, której brakuje rządzącym”.
Rządzący myślą o tym, jak wypełnić treść spotów na następne wybory. Pałac jako budowla symboliczna będzie służył tylko propagandzie. 2,5 mld na Pałac Saski i 2 mld na to, by telewizja publiczna mogła codziennie pokazywać zdjęcie z budowy, jak Polska się rozwija, a ludziom żyje się dostatniej, ale żadna kamera nie pojedzie na „białe miasteczko” (protestujących medyków – PAP) czy do sklepu lub na targowisko, by pokazać, jak zdrożał codzienny chleb
– podkreślił.
Posłanka Lubnauer powiedziała, że „młodzi chcą patrzeć do przodu, a nie w tył”.
Dla młodych ludzi to miejsce w takim kształcie jest symbolem; symbolem pamięci o wszystkich żołnierzach, którzy zginęli w obronie Polski i wolności. Pałac Saski zatrze to miejsce
– dodała.
Pałac Saski, który wzniesiono w wyniku rozbudowy XVII-wiecznego pałacu Jana Andrzeja Morsztyna, był wielokrotnie przebudowywany w kolejnych wiekach. W okresie II Rzeczypospolitej był siedzibą Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, a sąsiedni Pałac Brühla był siedzibą MSZ. Po zniszczeniu Pałacu Saskiego przez Niemców pod koniec grudnia 1944 r. jedynym śladem po nim pozostał fragment trzech środkowych arkad, w których znajduje się Grób Nieznanego Żołnierza – symboliczna mogiła upamiętniająca bezimiennych żołnierzy poległych w obronie Polski, miejsce obchodów najważniejszych świąt państwowych.
Przygotowana przez prezydenta Andrzeja Dudę ustawa o odbudowie pałacu została w sierpniu uchwalona przez Sejm i weszła już w życie. W zamierzeniu Pałac Saski ma stać się przestrzenią instytucji i inicjatyw kulturalnych. W ustawie zapisano m.in., że „obiekty powstałe w wyniku realizacji inwestycji zostaną przeznaczone na potrzeby Kancelarii Senatu i Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego w Warszawie oraz na potrzeby innych podmiotów prowadzących działalność kulturalną, edukacyjną lub społecznie użyteczną z przeznaczeniem na prowadzenie tej działalności”.
Inwestorem w przedsięwzięciu związanym z odbudową Pałacu Saskiego, Pałacu Brühla oraz kamienic przy ulicy Królewskiej w Warszawie będzie Skarb Państwa. W celu zapewnienia przygotowania i realizacji inwestycji w zakresie odbudowy Skarb Państwa utworzy Spółkę Celową.
PAP/AS
Trzaskowski o odbudowie Pałacu Saskiego: jestem sceptyczny, jest więcej innych priorytetów