7-latek, który mieszka wraz z rodzicami w Anglii, został brutalnie pobity przez swoich kolegów ze szkoły. Powodem miała być narodowości chłopca. Na doniesienia zareagował Rzecznik Praw Dziecka — Mikołaj Pawlak.
Rzecznik Praw Dziecka za pomocą portalu społecznościowego poinformował, że żąda interwencji od swojego brytyjskiego odpowiednika. Pawlak przekazał, że „na forum Europejskiej Sieci Rzeczników Praw Dziecka wniesie o podjęcie pilnych działań ENOChildren dla powstrzymania dyskryminacji polskich dzieci”.
Zażądam od Rzecznika Praw Dziecka w Anglii @ChildrensComm interwencji w tej bulwersującej sprawie. Jutro na forum Europejskiej Sieci Rzeczników Praw Dziecka wniosę też o podjęcie pilnych działań @ENOChildren dla powstrzymania dyskryminacji polskich dzieci. https://t.co/Fj06Ez9NRI
— Rzecznik Praw Dziecka (@RPDPawlak) November 16, 2020
Przypominamy, że do zdarzenia doszło w Halifax. Tata chłopca w rozmowie z „Faktem” opisał, jak doszło do pobicia. Jego relacja jest oparta na opowieściach innych dzieci ze szkoły.
“W pewnym momencie podszedł do niego chłopak z innej klasy, przewrócił Gabrysia i uderzył w głowę piętnastocentymetrowym drewnianym kołkiem. Z relacji dzieci wynika, że syn upadł i przez chwilę się nie ruszał” – przekazał.
Gabryś został obroniony przed kolejnymi ciosami przez swoich kolegów. Dzieci otoczyły chłopca, podniosły i zaprowadziły do budynku.
Sprawca został zawieszony na trzy dni w prawach ucznia, jednak po apelu innych rodziców usunięto go z placówki.
“Domagaliśmy się od szkoły nagrań z kamer monitoringu. Obiecano nam, że otrzymamy je tego samego dnia. Tak się jednak nie stało. Czekaliśmy dwa dni i najpierw otrzymaliśmy odpowiedź, że nagrania są złej jakości, a później, że miejsce, gdzie doszło do pobicia, nie jest objęte zasięgiem kamer” – relacjonował pan Karol, tata chłopczyka.
“Powiedzieli nam, że gdyby syn był hospitalizowany, to dopiero wtedy przyjęliby zgłoszenie. Nie zrobili tego, bo – według nich – został za mało pobity, żeby policja miała się tym zajmować” – opowiadał.
“Szykanowany był nie tylko mój syn, ale także inni uczniowie z Polski. Gabryś często wychodził ze szkoły zapłakany, w poszarpanym ubraniu. Inne dzieci były bite, tarzane w błocie, zamykane w toalecie. Szkoła wiedziała o tym, ale żadnej reakcji nie było. […] W tych rozmowach powtarzał się ciągle ten sam schemat – dzieci są prześladowane na tle rasistowskim, a szkoły bagatelizują problem i zamiatają sprawę pod dywan” – podsumowywał.
UK, WIELKA BRYTANIA, ANGLIA, ATAK NA MAŁEGO CHŁOPCA, POLACY ATAKOWANI W ANGLII, 7-LATEK ZAATAKOWANY W SZKOLE, POBILI 7-LATKA
1 komentarz
A gdzie jest AMBASADOR w UK ??????? Pan dr hab. Arkady Rzegocki jako politolog i nauczyciel akagdemicki UJ nie ma głowy do takich głupot.
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.