Do makabrycznego morderstwa doszło w nocy, 29 lipca, na Warszawskim Ursynowie. Tomasz Z., mieszkaniec bloku przy ulicy Płaskowickiej zapukał do drzwi swojego sąsiada. Prawdopodobnie między mężczyznami doszło do kłótni i szarpaniny, w wyniku czego gospodarz mieszkania miał podciąć nożem gardło 50-latkowi. Poranionemu mężczyźnie udało się jeszcze wyjść na klatkę schodową, gdzie zmarł z powodu wykrwawienia.
Zabójcą ma być Tomasz P., samotnie mieszkający przy Płaskowickiej 41-letni wykładowca jednej z warszawskich uczelni. Został zatrzymany przez policję i aresztowany tymczasowo przez sąd na trzy miesiące. Adwokat domniemanego mordercy złożył zażalenie na tę decyzję.
Zatrzymanemu mężczyźnie prokuratura postawiła zarzut zabójstwa.
– Podejrzanemu grozi kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy od 8 lat, 25 lat pozbawienia wolności, jak też kara dożywotniego pozbawienia wolności – informuje Aleksandra Skrzyniarz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Prokuratura nie chce ujawniać szczegółów zdarzenia ze względu na dobro dochodzenia prowadzonego przez policję.
MORDERSTWO, ZABÓJSTWO, WARSZAWA, URSYNÓW, ZATRZYMANIE, ZARZUTY, PROKURATURA, ARESZT, PROKURATURA OKRĘGOWA, PODERŻNIĘCIE GARDŁA, UL.PŁASKOWICKA