W związku z rozporządzeniem o obowiązku zakrywania twarzy i nosa w miejscach publicznych, które polski rząd wprowadził od 16 kwietnia, wielu okularników zmaga się z problemem parujących szkieł. Jak się okazuje okulary i maseczka ochronna to kłopotliwe połączenie. Zasłanianie nosa i ust powoduje parowanie szkieł, co znacznie ogranicza widoczność. Uciążliwy problem można jednak rozwiązać w prosty sposób. Epidemiolog dr Paweł Grzesiowski przekazuję, że wystarczy jeden prosty sposób
– Jedyne to można uszczelnić maskę wokół nosa. Dobre maski mają taki metalowy drucik w górnej części, który należy dokładnie wygiąć w kształcie nosa. Tak, żeby maska dokładnie przylegała do twarzy
Jeśli jednak maska której używamy nie ma usztywnienia przy nosie lub na co dzień zasłaniamy twarz zwyczajną chustką można spróbować jeszcze jeden sposób, który powinien zminimalizować ryzyko zaparowania szkieł. Warto naciągnąć materiał wysoko na nos i obniżyć nieco usytuowanie okularów. Dzięki temu zwiększymy przerwę między oprawkami i okiem, powodując lepszą wentylację tego rejonu, a dodatkowo dociśniemy materiał do twarzy, zapobiegając nadmiernemu wydostawaniu się ciepłego powietrza przez górę maski.
A Wy macie jakiś sprawdzony sposób na zaparowane szkła podczas noszenia maseczki ochronnej?
