To kolejny wyrok, w którym ETPCz kwestionuje się polską Krajową Radę Sądownictwa uwzględniając kuriozalną zasadę, że są państwa dojrzałych demokracji, które mogą mieć skrajnie polityczny sposób wyboru sędziów (Niemcy) oraz państwa wymagające kurateli (Polska) – ocenił wiceszef MS Sebastian Kaleta.
Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu orzekł w poniedziałek, że Polska musi podjąć szybkie działania w celu rozwiązania problemu braku niezależności Krajowej Rady Sądownictwa.
ETPCz wydał kolejny wyrok, w którym kwestionuje polski KRS uwzględniając kuriozalną zasadę, że są państwa dojrzałych demokracji, które mogą mieć skrajnie polityczny sposób wyboru sędziów (Niemcy) oraz państwa wymagające kurateli (Polska)
– napisał Kaleta na Twitterze.
Na dowód pokazuję fragment dzisiejszego wyroku, w którym ETPCz wprost odwołuje się do tej zasady, która czyni z Polskę kraj, który powinien być pod specjalnym nadzorem
– napisał Kaleta, załączając fragment dokumentu, na którym widać uwzględnione w wyroku stanowisko Komisji Weneckiej nt. systemów sądownictwa odwołujące się do podziału na „starsze” i nowe” demokracje.
W przedstawionym fragmencie dokumentu podkreślono, że w „niektórych starszych demokracjach” istnieją systemy, w których wybieranie sędziów działa sprawnie i pozwala na ich niezależność mimo silnego wpływu władzy wykonawczej w tej kwestii. Według tego stanowiska, w takim systemie władza wykonawcza jest powstrzymywana przed wywieraniem wpływu na sędziów ze względu na kulturę prawną i tradycje.
„Nowe demokracje” z kolei nie miały według prezentowanego przez Kaletę dokumentu czasu, by rozwinąć tradycje, które mogłyby przeciwdziałać nadużyciom władzy wykonawczej wobec sędziów; państwa te wobec tego potrzebują jasnych konstytucyjnych wytycznych chroniących sędziów.
Kaleta napisał również, że „ETPCz stwierdzając, że Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego, która rozpoznawała sprawy skarżących, nie była <<sądem ustanowionym ustawą>> kwestionuje wyniki wyborów w Polsce z 2019 i 2020, które zatwierdzała właśnie ta Izba SN”. „Czyli teraz TSUE w ramach zabezpieczenia <<przywróci>> Tuska?” – ironizował.
Europejski Trybunał Praw Człowieka orzekał w sprawie skargi złożonej przez dwoje polskich sędziów, Monikę Dolińską-Ficek i Artura Ozimka, przeciw państwu polskiemu. Skarżący ubiegali się o stanowiska sędziowskie, ale nie otrzymali na nie rekomendacji Krajowej Rady Sądownictwa; odwołali się w tej sprawie do Sądu Najwyższego, który jednak oddalił apelację.
Skarżący stwierdzili, że Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego, która rozpatrywała ich odwołanie, nie jest niezależna i niezawisła, ponieważ składa się z sędziów rekomendowanych przez obecną KRS.
W poniedziałek ETPCz uznał, że Polska musi podjąć szybkie działania, aby rozwiązać problem braku niezależności Krajowej Rady Sądownictwa oraz że Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN nie jest „niezawisłym i bezstronnym sądem ustanowionym przez prawo”.
PAP/AS