Interwencja policji i straży pożarnej w biurze poselskim Ewy Kopacz i Marcina Kierwińskiego na warszawskim śródmieściu. Nieoficjalnie, pracownicy biura mieli dostać informację o niebezpiecznych substancjach, które miałyby być w biurze. Maile z podobną treścią trafiły do wielu biur poselskich i instytucji w całej Polsce.
Na ulicę Bracką, przy której jest m.in. biuro poselskie Ewy Kopacz i Marcina Kierwińskiego przyjechało kilka samochodów straży pożarnej, w tym mobilne laboratorium chemiczne. W biurze swoje czynności przeprowadzają strażacy i policjanci.
Ulica Bracka jest zablokowana przez służby od ul. Nowogrodzkiej do pl. Trzech Krzyży.
Jak powiedział rzecznik prasowy PSP bryg. Karol Kierzkowski, na skrzynki mailowe urzędów miejskich, biur poselskich i instytucji w całej Polsce wpłynęły informacje o podłożeniu ładunków wybuchowych. Dodał, że według informacji przekazanych straży przez policję informacje o ładunkach wybuchowych mają niską wiarygodność. Jak dowiedziała się PAP, instytucje nie mają być ewakuowane.
PAP
Do aresztu trafił 37-latek, napadł na 15-latkę i chciał zaciągnąć ją w zarośla
WARSZAWA, ŚRÓDMIEŚCIE, POLICJA, STRAŻ POŻARNA, SŁUŻBY, BIURO POSELSKIE EWY KOPACZ I MARCINA KIERWIŃSKIEGO