Rembertów ogarnął drogowy paraliż. Kierowcy zmierzający w stronę centrum utknęli w ogromnych korkach. Kilka ulic jest zupełnie nieprzejezdnych. Wszystko z powodu budowy drugiej estakady nad skrzyżowaniem ulic Rekruckiej, Żołnierskiej i Marsa.
W sobotę 17 lipca rozpoczęła się budowa drugiej estakady nad skrzyżowaniem trzech ulic: Rekruckiej, Żołnierskiej i Marsa. Jednak długo wyczekiwana renowacja to ogromne wyzwanie dla kierowców.
Każdy, kto wyrusza z Rembertowa, Ząbek lub Zielonki w stronę centrum musi przygotować się na długą podróż. W związku z budową zarządcy postanowili bowiem zmienić organizację ruchu.
Kierowcy mają do dyspozycji tylko jeden dolny pas, ale mogą wjeżdżać na czynną estakadę pod prąd. Drogowcy wprowadzili tam ruch dwukierunkowy i ograniczenie prędkości do 40 km/h. Na tej trasie obowiązuje zakaz wyprzedzania.
Zablokowane są ulice Marsa, Żołnierska, Cyrulików i Chełmżyńska. Dojazd do centrum Warszawy wydłużył się nawet o kilkadziesiąt minut.
To jednak dopiero początek ogromnych problemów. Stołeczny ratusz zastrzega, że utrudnienia i objazdy w Rembertowie mogą potrwać aż do 2023 r.
We wrześniu 2019 r. oddano do użytku pierwszą estakadę. Jednak inwestycja okazała się niewystarczająca.
Budowa drugiej estakady ma odblokować węzeł i poprawić bezpieczeństwo wszystkich uczestników ruchu. To kluczowe z punktu widzenia mieszkańców nie tylko Rembertowa, lecz także Wawra i Pragi Południe.
Drogowcy finansują budowę dzięki dotacji z Unii Europejskiej, a za prace odpowiada firma Polimex. Za półtora roku kierowcy będą mogli odetchnąć z ulgą, ponieważ jest to już ostatni etap rozbudowy ulic Żołnierskiej i Marsa.
*zdjęcie ilustracyjne
Drugi etap remontu torowiska na placu Bankowym. Utrudnienia dla pasażerów komunikacji miejskiej
WARSZAWA, REMBERTÓW, REMONTY DROGOWE, KORKI, PARALIŻ DROGOWY, UTRUDNIENIA