Przez wzrost cen za emisję CO2 czekają nas ogromne podwyżki prądu. Ceny energii elektrycznej znacznie wzrosną. Część podwyżki wezmą na siebie koncerny, reszta zostanie przeniesiona na odbiorcę.
Pierwsze dane mówiły, że firmy zapłacą 15-30 proc. więcej, użytkownicy domowi około 20 proc. Nie znamy jeszcze dokładnie wszystkich kosztów i taryf, które wyliczy Prezes Urzędu Regulacji Energetyki.
Portal specjalistyczny WyoskieNapiecie.pl policzył, że po doliczeniu wszystkich kosztów, szacunkowy wzrost energii elektrycznej wyniesie 12 proc. Symulacja przewiduje, że dla przeciętny odbiorca zapłaci 137 zł, zamiast 122 zł w tym roku. To podwyżka o 15 zł miesięcznie, czyli o 180 zł więcej w skali roku. To jednak symulacja dla gospodarstwa domowego z Rzeszowa przy zużyciu 2 MWh rocznie. Można jednak prognozować, że w większych miastach będzie to większy koszt, a dodatkowo przy popularnej ostatnio pracy zdalnej rzadko kto płaci takie rachunki.
Kaleta: mamy do czynienia z agresją prawną Komisji Europejskiej
PRĄD, CENY PRĄDU, ENERGIA ELEKTRYCZNA, PODWYŻKI