Przez miesiąc trwała naprawa awarii sterowania klapami systemu wentylacji, odbiory trwają dłużej niż się spodziewano, a swoje dokładają kłopoty Astaldi. Tak drogowcy tłumaczą kolejne opóźnienie z otwarciem tunelu POW pod Ursynowem. Obiekt ma być przejezdny jesienią, czyli przed 20 grudnia.
Potwierdzają się nasze informacje o kolejnym przesunięciu terminu otwarcia 2,3 km tunelu trasy S2 pod Ursynowem. Szanse na wrzesień, o którym wspominali drogowcy jeszcze parę tygodni temu, są znikome. Dopiero pod koniec września mają się kończyć odbiory techniczne w tunelu, które cały czas trwają.
– To pierwszy tak długi tunel drogowy w Polsce i pierwsze tego rodzaju wyzwanie zarówno dla GDDKiA, jak i dla podmiotów, które brały i biorą udział w procesie odbioru robót budowlanych i dopuszczeniu do użytkowania – podkreśla w swoim komunikacie Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.
W tej chwili trwa testowanie, kalibrowanie i odbiory licznych systemów bezpieczeństwa. W tunelu znajduje się aż 13 różnego rodzaju systemów – od zasilania, przez wentylację, po sterowanie ruchem.
– Musimy sprawdzić około 14 tysięcy połączeń, czyli około 7 tysięcy sygnałów pomiędzy urządzeniami wyposażenia a systemem sterowania i zarządzania tunelem. Sprawdzamy ponad 130 kamer w samym tylko tunelu i 1200 opraw oświetleniowych. Weryfikujemy 62 szafy aparatury kontrolno-pomiarowej i automatyki, w których zainstalowanych jest od kilkunastu do kilkudziesięciu urządzeń i modułów dedykowanych dla systemów wyposażenia tunelu. Testujemy urządzenia służące do zasilania wyposażenia obiektu, które są umieszczone w 112 szafach – wyliczają drogowcy.
W wakacje niespodziewanie podczas testów nastąpiła awaria systemu, który odpowiada za otwieranie i zamykanie 152 klap wentylacyjnych, czyli tych, które pozwolą na napowietrzanie oraz oddymianie tunelu.
– Proces usuwania jej skutków trwał około miesiąca i wymagał specjalistycznych działań pomiarowych, diagnostycznych i naprawczych. Nie dopuszczamy innej możliwości niż dokładne, skrupulatne sprawdzenie jakości i poprawności działania systemów zapewniających bezpieczeństwo w tunelu – oświadczyła generalna dyrekcja.
Choćby to – wg drogowców – powoduje opóźnienia w odbiorach technicznych. Ale to nie wszystko. Inwestor zaczyna zrzucać winę za opóźnienia na wykonawcę, który znajduje się w trudnej sytuacji. Przypomnijmy – od trzech lat Astaldi znajduje się w restrukturyzacji. To GDDKiA reguluje za Astaldi wszystkie zobowiązania wobec firm podwykonawczych, które budowały i wyposażały tunel POW.
– Restrukturyzacja spowalnia mobilizację wykonawcy na placu budowy, która jeszcze przed zmianami organizacyjnymi była w ocenie GDDKiA niedostosowana do zadań, które wykonawca musiał spełnić zgodnie z umową – narzekają drogowcy.
Przed złożeniem wniosku o wydanie pozwolenia na użytkowanie tunelu muszą się zakończyć wszystkie testy i odbiory. Tunel przejdzie również kontrolę straży pożarnej. GDDKiA już uprzedza, że procedura w Wojewódzkim Inspektoracie Nadzoru Budowlanego też nie będzie łatwą przebieżką. Z doświadczeń przy innych dużych inwestycjach wynika, że może potrwać tygodniami. Kiedy więc nowy termin uruchomienia tunelu?
– Zakładamy, że stanie się to jesienią tego roku – mówi Małgorzata Tarnowska ze stołecznego oddziału GDDKiA.
Jesień trwa od 22 września do 21 grudnia.
*zdjęcie: GDDKiA/ Krzysztof Nalewajko
POW, TUNEL POW, OPÓŹNIENIA, AWARIA, DROGOWCY
