W tym roku, a szczególnie teraz, w województwie mazowieckim pojawiła się ogromna ilość komarów. Plagę kąsających owadów zawdzięczamy ciepłemu i wilgotnemu latu, to najlepszy klimat dla tych krwiopijców. Owady wykorzystały fakt, że w wielu miejscach zalegała woda. Szczególnie uciążliwe są nie wieczorami, ale rano. O tej porze wszystko jest w rosie, a tam komary czują się najlepiej. Dlatego też dla nas szczególnie dokuczliwe.
Zapytaliśmy, jak możemy uchronić się przed krwiopijcami.
– Przede wszystkim trzeba uporządkować nasze ogródki – tłumaczy ekspert w rozmowie z RDC. – Usunąć zbyt gęstą roślinność, szczególnie krzewiastą, jaka znajduje się wokół budynku. Roślinność gęsta wabi komary z okolicy i one przetrzymują okres suchego powietrza – wskazuje.
– Zróbmy też przegląd domu i okolicy – dodaje Ignatowicz. – Trzeba sprawdzić i udrożnić rynny, bo w rynnach zalega woda i w nich rozmnażają się komary. To samo dotyczy starych opon, beczek, wiader, puszek, które stoją w różnych miejscach i są wypełnione wodą – wyjaśnia.
Póki co poza swędzącymi odczynami nie mamy się czego obawiać, jednak już wkrótce komary mogą być dużo groźniejsze. Wszystko przez zmianę klimatu. Naukowcy podkreślają, że wraz z nią może pojawić się znów malaria, a owady te będą roznosić czynnik chorobotwórczy.
Jak sobie z nimi radzić? Najlepiej zaopatrzyć się w środki chemiczne, z wysoką zawartością DEET. Substancja ta blokuje narządy czuciowe komara. Jeśli boimy się chemii, zawsze można skorzystać z olejków eterycznych, jednak trzeba pamiętać, że działają one dużo krócej.
Skansen w Wiączeminie Polskim zaprasza na „Kuchnię Olendrów” – 19 września
MAZOWSZE, KOMARY, PLAGA KOMARÓW, OWADY, RDC
