Na jednym z portali społecznościowych pojawiła się informacja o porozrzucanym jedzeniu z trutką oraz kościach nafaszerowanych strychniną, które zostały znalezione na warszawskim Ursusie.
„Znów dotarły do nas informacje o
porozrzucanym jedzeniu z trutką (kiełbasa i mięso) oraz kościach nafaszerowanych strychniną!!!
Nie tylko ul. Orląt Lwowskich do ul. Zagłoby (w głębi osiedla w kierunku pętli autobusowej i w drugą stronę w kierunku basenu) ale też kilka innych miejsc w Ursusie
– okolice Parku Czechowickiego
– łąka w okolicach Al. Jerozolimskich
– okolice „Plażówki”
To są miejsca o których poinformowali nas opiekunowie psów.
Niestety również wczoraj trafił do naszej lecznicy pies w stanie ciężkim który wymagał intensywnej opieki szpitalnej… właściciel podejrzewa, że jego podopieczny mógł coś zjeść w czasie spaceru…
Zwracamy uwagę na problem bo powikłania po zatruciach toksynami są bardzo często nieodwracalne … a w sytuacjach skrajnych kończą się zgonem zwierzaka. Czasu na reakcję i pomoc jest bardzo mało.
Nie każdy chce lub może być opiekunem zwierzaka – to zrozumiałe – jednak umyślne działanie na szkodę zwierząt, szczególnie takie, które w bezpośredni sposób stwarza zagrożenie dla ich zdrowia i życia jest nieakceptowalne i w Polsce karane” – czytamy w komunikacie.
Warszawska uczelnia rozpoczęła współpracę z firmą McDonald’s