W następstwie drugiego wypadku z udziałem kierowcy będącego pod wpływem amfetaminy,który miał miejsce we wtorek 7 lipca, Zarząd Transportu Miejskiego zdecydował się zawiesić umowę z Arrivą. 142 autobusy niemieckiego przewoźnika nie wyjechały na trasy, kierowców wysłano na przymusowy odpoczynek. Aby zapełnić potężną lukę w rozkładach, pościągano z urlopów wielu pracowników Miejskich Zakładów Autobusowych.
W środę rano na ulice Warszawy miało wyjechać 125 autobusów Arrivy, ale MZA, Mobilis, PKS Grodzisk Mazowiecki i Komunikacja Miejska Łomianki zdołały uzbierać ich tylko 45. Poskutkowało to ogromnym paraliżem Komunikacji Miejskiej, a najbardziej ucierpiało łączące Chomiczówkę z Wilanowem 180.