Do redakcji zyciestolicy.com.pl zgłaszają się mieszkańcy Bielan który informują o trudnościach w funkcjonowaniu Szpitalnego Oddziału Ratunkowego Szpitala Bielańskiego.
Decyzją Ordynatora SOR, placówka nie rejestrowała pacjentów do godziny 15:00. Pani Kasia która jako pierwsza poinformowała nas o fakcie dostała informację, że na wizytę u lekarza internisty na SOR musiałaby czekać nawet 12 godzin.
„Pani w okienku powiedziała, że mają jakąś awarię, nie ma lekarzy i że muszę czekać 12 godzin. Najlepiej żebym poszła do innego szpitala na SOR. Nie chciała dać mi potwierdzenia, że mnie odsyła do innej placówki. Przyszłam na SOR z atakiem rwy kulszowej, nie mogę się poruszać a oni mnie odesłali bez kwitka.” – pisze nasza czytelniczka.
SOR rejestrował tylko pacjentów z urazami oraz w sytuacji zagrażającej życiu.
Chcącym pilnie skorzystać z pomocy na SOR radzimy wybierać inne placówki.