Według najnowszych danych współczesne społeczeństwo pracuje najwięcej w historii. Godzinowy wymiar naszej pracy oraz jej intensywność są większe niż w średniowieczu lub starożytności.
Mimo iż komfort miejsca pracy uległ znacznej poprawie, to intensywność pracy drastycznie wzrosła.
Wskazano, że przeszłości praca była fizycznie bardziej wymagająca, lecz była również zdecydowanie mniej uregulowana, miała charakteryzować się większą liczbą przerw oraz wolniejszym tempem.
Co więcej, zdaniem niektórych, wzrost liczby zatrudnionych kobiet doprowadził do obciążenia dwojga pracujących rodziców, a czas w XXI w. stał się towarem luksusowym.
Stosunkowo niedawno wprowadzono ośmiogodzinny dzień pracy, jednak zwiększono intensywność wykonywanych przez nas zadań. Doprowadziło to do tego, że ponad połowa osób aktywnych zawodowo skarży się na złe samopoczucie i przemęczenie. Co więcej, w pracę bardziej zaangażowano nasz umysł, przez co odczuwamy zmęczenie, nawet pracując „w biurze”. Dodano także, że wielu z nas po godzinach pracy jest w stałym kontakcie mailowym z szefem, przez co praca staje się naszym głównym zajęciem, nawet w zaciszu domowym. Oznacza to, że czas pracy zarobkowej, rodzinnej oraz wypoczynku stają się wspólne, a organizm jest przeciążany.
Wskazano jednak, że najlepszym rozwiązaniem problemu jest praca zdalna w ciągu całego dnia, lecz z mniejszą intensywnością. Dzięki temu tempo pracy jest regulowane przez pracownika, przez co traci ona na intensywności, mimo iż produktywność nie maleje.
PRACA, ZAROBKI, PRACA ZAROBKOWA, CZAS, AKTYWNE ZAWODOWO KOBIETY, ZAPRACOWANE SPOŁECZEŃSTWO