Zamknijcie oczy, nabierzcie powietrza przez nos, spokojnie wypuśćcie i tak jeszcze raz. Przypomnijcie sobie jak ostatni raz jechaliście autobusem w upalne lato. Jest godzina 14:00 autobus wlecze się powoli wtapiając w asfalt. Przed wami jakiś facet utrzymuje równowagę, tylko dzięki wyciągniętej ręce. Desperacko chwyta za drążek. Odsłania tym samym swoją pachę. Czujecie to prawda? Ponieważ nie wszyscy mają mocne nerwy przerwiemy ten pisany horror i przejdziemy do poważnych spraw.
Prawdą jest, że klimatyzacja w autobusach czy tramwajach może przyczyniać się do rozprzestrzeniania groźnych wirusów i bakterii. ZTM podjął trudną, ale słuszną decyzję, o wyłączeniu klimatyzacji. Problem w tym, że powoli przybywa pasażerów komunikacji publicznej. Zbliżają się też upalne dni, kiedy to temperatury mogą przekraczać 30 stopni Celsjusza. I tu pojawia się kwestia wyważenia komfortu i bezpieczeństwa pasażerów.
W zamian za wyłączenie klimatyzacji, odblokowane mają zostać okna. W najgorętsze dni najpewniej klimatyzacja zostanie ponownie uruchomiona. Póki co jak stwierdził rzecznik ZTM autobusy i tramwaje otwierają drzwi na każdym przystanku co powoduje cyrkulacje powietrza…
