Jeden z warszawskich wędkarzy „spotkał” żółwia na terenie parku Moczydło. Mężczyzna powiadomił o całym zdarzeniu Ekopatrol.
Mężczyzna zauważył, że żółw jest łagodnego usposobienia i dlatego pomyślał, że zwierze musiało komuś „uciec” z terrarium. Po przyjeździe funkcjonariusze odebrali gada i przewieźli go do warszawskiego oddziału CITES. Okazało się, że był to żółw czerwonolicy.
Dziś na terenie niemal całej polski można spotkać pojedyncze osobniki lub niewielkie grupy tych żółwi. Na wolności pojawił się około 23 lata temu, najprawdopodobniej na skutek wypuszczenia pojedynczych okazów przez wcześniejszych opiekunów.