Trzech oficerów i wiceprezes zarządu stoczni usłyszało zarzuty związane z ustawianiem przetargu na okręt ratowniczy o wartości 1 mld 460 mln zł. zł – poinformowała Prokuratura Krajowa. Mężczyznom grozi w zależności od czynu do 5 i do 10 lat więzienia.
Z ustaleń śledczych wynika, że oficerowie Wojska Polskiego przekroczyli swoje uprawnienia przy zamówieniu publicznym i już po zamknięciu postępowania przetargowego na okręt „Ratownik” podmienili dokument w ofercie złożonej wcześniej przez jedną ze stoczni.
Nowy dokument zawierał dane dotyczące stateczności, niezatapialności i prędkości okrętu zgodne ze Wstępnymi Założeniami Taktyczno-Technicznymi. Informacje te były jednak sfałszowane – opisany w zamówieniu okręt w rzeczywistości nie spełniał wymogów specyfikacji
– przekazała Prokuratura Krajowa.
W konsekwencji prokurator przedstawił zarzuty oficerowi rez. kmdr. por. Krzysztofowi O. – przewodniczącemu Komisji Przetargowej w Inspektoracie Uzbrojenia MON, emerytowanemu kmdr. por. Wojciechowi W., sekretarzowi komisji przetargowej w Inspektoracie Uzbrojenia MON, emerytowanemu kmdr. por. Jarosławowi B., pracownikowi spółki zbrojeniowej oraz Adamowi P., wiceprezesowi zarządu stoczni remontowej.
Wszyscy oni usłyszeli zarzuty sporządzenia i złożenia nierzetelnego oświadczenia, dotyczącego okoliczności o istotnym znaczeniu dla uzyskania zamówienia, za co grozi do 5 lat więzienia.
Ponadto Krzysztofowi O. przedstawiono zarzut ujawnienia nieuprawnionej osobie informacji zastrzeżonej oraz zarzut przekroczenia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Według śledczych miał on kontaktować się i organizować spotkania z wykonawcami i podwykonawcami zamówienia, pomimo zakazu utrzymywania takich relacji oraz wpływać na wykonawców w zakresie wyboru podwykonawców.
Również Wojciechowi W. usłyszał zarzut przekroczenia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Polegał on na przyjęciu dokumentu po upływie terminu do jego złożenia w prowadzonym postępowaniu przetargowym przedstawiono.
Czyny zarzucane Krzysztofowi O. i Wojciechowi W. zagrożone są karą do 10 lat więzienia.
Postępowanie w tej sprawie zostało wszczęte na podstawie materiałów uzyskanych przez Służbę Kontrwywiadu Wojskowego, a prowadzenie śledztwa Prokuratura Okręgowa w Warszawie powierzyła Komendzie Głównej Żandarmerii Wojskowej.
PAP/AS
1 komentarz
A tak naprawdę to po co nam niezatapialny okręt ratowniczy. W czasach pokoju to nie bardzo jest kogo ratować niezatapialnym okrętem. Natomiast podczas działań wojennych niezatapialność jest problematyczna gdy przeciwnik niechcący trafi pociskiem na przykład typu powietrze ziemia lub co gorsza ziemia ziemia, Proponuję wynegocjować cenę o połowę mniejszą i zabrać się za realizację zamówienia. Przy okazji wsadzić do ciupy tych co zaaprobowali warunki przetargu. Wesołych Świąt życzę obrońcom naszej Ojczyzny.
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.