Strażak OSP w Suszu najprawdopodobniej został zamordowany w swoim domu. Ciało z ranami głowy znalazł jego brat. Policja zatrzymała już do sprawy dwie osoby.
O śmierci Strażaka poinformowali koledzy na swoim facebooku:
„Z ogromnym smutkiem chcielibyśmy poinformować, że w dniu dzisiejszym, śmiercią tragiczną zginął były, wieloletni druh naszej jednostki Marek.
Marek od lat 80tych do około 2007 roku czynnie pełnił funkcję kierowcy, bardzo często będąc na pierwszej linii działań ratowniczych. W późniejszych latach jego udział w życiu jednostki został mocno ograniczony, jednak w newralgicznych momentach potrafił w przypadku alarmu i braku kierowców „uratować” sytuację i ponownie wsiąść za „fajerę”.
Za ratowanie topiącego się mężczyzny w 2006 roku na jeziorze suskim został odznaczony Brązowym Medalem Za Zasługi Dla Pożarnictwa..
Zapamiętamy go jako świetnego kierowcę i kolegę z niepowtarzalnym poczuciem humoru. Jego historie o „jeździe do pożaru stodoły w Piotrkowie Starem 26” rozśmieszały wszystkich do łez nawet słyszane po raz enty i napewno będziemy je wspominać.
Marku, będzie nam brakowało Twojego pokazywania ręką, że możemy jadąc na sygnale do działań spokojnie wjeżdżać na skrzyżowanie przy Twoim domu.
Rodzinie chcielibyśmy złożyć najszczersze wyrazy współczucia.Spoczywaj w pokoju.” – Ochotnicza Straż Pożarna w Suszu
STRAŻ POŻARNA, ZAMORDOWANY STRAŻAK, POLICJA, SUSZ, OSP W SUSZU