Site icon ZycieStolicy.com.pl

Zawód FAKE’R. Hipokryzja w zawodzie dziennikarza

fake news 1

Pamiętacie jak min. Bertold Kittel na łamach Superwizjera pokazał fabrykę fake newsów pełną „prawilnych trolli”? To teraz wróćmy do czasów, kiedy to razem z Anną Marszałek popełnił tekst na temat rzekomej korupcji w Ministerstwie Obrony Narodowej. Rzekomej, bo po kilku latach w sądzie okazało się, że jej nie było… Oczywiście zanim Romuald Szeremietiew i jego asystent tego dowiedli, stracili funkcje, dobre imię i parę lat nerwów.

Na tym tle warto podać definicję fake’ra czyli dziennikarza, lub kogoś takiego, kto żyje z kłamstwa lub półprawdy, która jest też kłamstwem.

„Double fake news”

Nic nie denerwuje mnie bardziej jako dziennikarza niż słowo „fake news”. Jest tak dlatego, że jako dziennikarz mogę się napracować do takich granic możliwości, że żona rozważa co najmniej separację, a mimo to znajdzie się troll bez twarzy (z awatarem gołej baby) który zarzuci mi, że mój materiał to „fake news”. Nie wykaże, że nie mam racji, że się mylę… rzuci tylko „to na pewno kolejny fake news”. I tak tworzy double fake newsa.

Ostatnio zrozumiałem jak sprytne są trolle internetowe. Hasło, słowo, określenie, które miało być bronią przeciwko nim, wykorzystali w walce z prawdziwym słowem. Wykorzystując element zaszufladkowania. Jeżeli coś mi nie odpowiada to musi być to na pewno fake news… Na naszych oczach powstaje kolejny mechanizm walki trolli w internecie. Grupa 5 trolii z nieprawdziwych kont tworzy nieprawdziwą informację, że twój artykuł to typowy fake news… Jak się bronić, skoro wszelkie argumenty podałeś w tekście?

Dziennikarze hipokryci

Co straszniejsze w tworzeniu nowego rodzaju fake newsa, czyli double fake newsa, biorą udział dziennikarze. I to często sami pisząc o fake newsach… Powód? Środowisko dziennikarzy jest pełne cholernych hipokrytów. Na zasadzie, „ja pisać nieprawda – dobrze, on pisać prawda – fake news”. Mistrzostwem hipokryzji, nawet turbo hipokryzją, jest materiał w Superwizjerze TVN w którym B. Kittel opisuje jak funkcjonuje farma trolli jednego z portali. Ileż zachwytu było nad jego publikacją. Kłamcy zostali zdemaskowani. I ta alegoria… mały portalik gdzieś w Warszawie, który kłamie. Wszak wiadomo, że ogólnopolskie, potężne medium jakim jest TVN nie może kłamać. Co nie???

Tylko że to dziennikarz, jak mało który z dziennikarzy, zaliczył tyle wpadek, fake newsów, półprawd i zwyczajnych kłamstw. Świadczy o tym chociażby jego bogaty dorobek procesowy. Co więcej, pamiętacie jak szef portalu [po tym jak został zdemaskowany] powiedział, że postanowi zainwestować w platformę fakt checkingową? Wszyscy powiedzieli co za tupet. Nieprawda, to człowiek o ponad przeciętnej inteligencji. Dlaczego? A bo zrobił tzw. wrzutkę TVN-owi. Bo słusznie jest potępiać fake newsy, ale robić to w ramach promocji własnej platformy, która ma walczyć z fake newsami, rezerwując sobie przy tym prawo racji to już akcja propagandowa. Porównać do tego można jedynie akcje pod tytułem „polskie ubojnie maltretują zwierzęta” tuż przed dniami wołowiny amerykańskiej w Polsce. No i oczywiście słynną już akcję „Wafel SS” – gdzie współautorem był też Bertold Kittel. Przypadek?

Sprawa Szeremietiewa, czyli gdzie ten kasjer?

Przełom wieków. Bertold Kittel współpracuje z Anną Marszałek (wskazywaną jako objawienie dziennikarstwa śledczego nadchodzącej dekady). Wspólnymi siłami wydają na świat artykuł „Kasjer z Ministerstwa Obrony”. Jego główne wątki, to asystent Szeremietiewa jest zamieszany w korupcję, a sam Szeremietiew ma willę, z której nie jest w stanie rozliczyć się przed fiskusem. Niby oficjalnie nie zarzucono R. Szeremietiewowi korupcji, ale czytając tekst trudno oprzeć się wrażeniu, że nie chodziło tylko o asystenta, który podkreślmy także uwolnił się od zarzutów. Rusza proces, Szeremietiew odchodzi z MON i tak mija 9 lat. Po tylu latach były wiceminister obrony narodowej usłyszał uniewinniający go wyrok. Tylko jak zwrócić te wszystkie dni? Artykuły Kittla i Marszałek, na temat korupcji w MON, są taką manipulacją, że Rada Etyki Mediów opublikowała dokument potępiający je.

Przy okazji, polecam moją rozmowę na ten temat z prof. Romualdem Szeremietiewem, którą można znaleźć poniżej.

Czujecie tę obłudę? Dziennikarz, który zarzuca innym, że tworzą fake newsy sam niszczył swoimi tekstami niewinnym ludziom kariery, życie zawodowe, polityczne czy rodzinne. Co więcej, robi to w stylu, który sam jest manipulacją. Bo materiał Superwizjera jest tak zmontowany, że można odnieść wrażenie o prawicowym pochodzeniu fake newsów. Tymczasem, jak pisano na łamach „Polityki” [już w zeszłym roku!], portal ten tworzył fake newsy w każdą stronę politycznego dyskursu. Czy zatem sam fakt takiego skonstruowania materiału nie jest już fake newsem, a może „half fake newsem”? I żeby było jasne. Nie bronię tego portalu. Fakt imponuje mi inteligencja jego szefa po tej genialnej wrzutce jaką zrobił TVN, ale nic więcej.

Bertold Kittel jest laureatem nagrody Grand Press w kategorii dziennikarstwo śledcze za 2006 r. i za 2018 roku – za reportaż o urodzinach A. Hitlera. Kittel otrzymał też za ten materiał Nagrodę Radia ZET.

ZOBACZ TAKŻE:

https://zyciestolicy.com.pl/skromny-indianin/

Exit mobile version