Pisarz i członek Akademii Szwedzkiej Per Waestberg zrezygnował z członkostwa w Amnesty International w Sztokholmie, oddziału, który założył w latach 60. Powodem jest kontrowersyjny raport tej organizacji, zarzucający bezpodstawnie ukraińskiemu wojsku m.in. łamanie prawa konfliktów zbrojnych.
Waestberg w środę na łamach dziennika „Svenska Dagbladet” podkreślił, że „Amnesty International, początkowo działająca na rzecz wolności więźniów politycznych, z czasem rozszerzyła swój mandat, stając się organizacją o nieoczekiwanym wpływie”.
„Z przykrością po 60 latach rezygnuję z członkostwa z powodu oświadczenia organizacji w sprawie Ukrainy” – poinformował Waestberg.
Zarząd szwedzkiego oddziału Amnesty International poparł tezy budzącego kontrowersje raportu, w którym zarzucono ukraińskiemu wojsku łamanie prawa konfliktów zbrojnych i działanie na szkodę ludności cywilnej.
Na lewicy nagłe olśnienie, że Amnesty International mówi językiem Kremla. Od lat zwracamy uwagę na powiązania lewackich organizacji z Rosją. Zero zaskoczenia.
— Marcin Romanowski (@MarRomanowski) August 8, 2022
Per Waestberg jest znanym szwedzkim pisarzem, felietonistą „Svenska Dagbladet” oraz członkiem przyznającej literacką Nagrodę Nobla Akademii Szwedzkiej. W 2019 roku wygłosił laudację na cześć Olgi Tokarczuk podczas ceremonii wręczania jej medalu oraz dyplomu noblowskiego w Sztokholmie.
Roger Waters krytykuje prezydenta USA za „rozpalanie ognia na Ukrainie”. Jak Amnesty International, Helsińska Fundacja Praw Człowieka, niemieccy „ekolodzy”. Rosyjskie wtyczki. Celebryci. Zdezorientowani ludzie biorą ich za autorytety. A to zwykła agentura wpływu. Pustka w środku.
— Gutab💯 ن (@BatugWojciech) August 8, 2022
Po publikacji raportu Amnesty International na znak protestu organizację opuściła szefowa jej ukraińskiego biura Oksana Pokalczuk
Źródło: PAP, Twitter.