Jan Śpiewak został zaatakowany stojąc pomiędzy dwiema zwaśnionymi grupami. To on jest autorem zdjęć gdzie Antifa biega z młotkami po Warszawie!
Jan Śpiewak rozpętał wokół siebie burzę potem jak stwierdził, że „naziole” zaatakowały go racą. Sęk w tym, że znalazł się w samym centrum starcia pomiędzy dwiema grupami. Jedną z nich była Antifa, która w zastanawiający sposób ignorowała Śpiewaka.
Wszystko wyszło na jaw dzięki relacji wideo najpewniej z profilu Jana Śpiewaka. – nagranie znajduje się ze znakiem wodnym profilu Jan Śpiewak, ale na jego profilu już jest niedostępne. To zdecydowanie stawia całą sprawę w nieco innym świetle. Jeśli Jan Śpiewak został zaatakowany stojąc spokojnie, to dlaczego nagle rusza z tłumem antifiarzy na kibiców?
Naziole rzucili się na pokojowych demonstrantów. Dostałem flarą w twarz. pic.twitter.com/vDhhG01WWB
— Jan Śpiewak (@JanSpiewak) October 30, 2020
Lewica z młotkami lata po Warszawie. Panie @trzaskowski_, dziękujemy! pic.twitter.com/ZK8xHYx9ez
— JohnMcRac (@JohnMcRac) October 30, 2020
1 komentarz
Jan Śpiewak stał spokojnie pomiędzy Antifa, a Kibicami. Z jednej strony leciała raca, z drugiej ktoś cisnął młotkiem. Zdezorientowany zrobił zdjęcie złapał młotek kruszył przed siebie. Oślepiony tą racą ruszył w stronę kiboli. Kibole uciekli. I o co tyle krzyku. Sprawa wyjaśniona. Idziemy się odkazić jak premier zaleca zrobić przed osobistym kontaktem. Idę do Was.
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.