Site icon ZycieStolicy.com.pl

Wśród planów Muzeum Warszawy na nowy rok poszerzenie o dwa nowe oddziały

muzeum warszawy

W 2022 r. powiększymy się o dwa nowe oddziały: Izbę Pamięci przy Cmentarzu Powstańców Warszawy na Woli z wystawą stałą oraz programem kulturalnym, a także Pracownię Mariusza Tchorka przy ul. Smolnej – mówi dyrektorka Muzeum Warszawy Karolina Ziębińska-Lewandowska.

Polska Agencja Prasowa: Mija pierwszy rok Muzeum Warszawy pod pani kierownictwem. Jak by go pani podsumowała, co udało się zrobić przez ten czas?

Karolina Ziębińska-Lewandowska: Cieszę się, że już w tym pierwszym roku udało się zrealizować kilka inicjatyw, które zapowiadałam w mojej koncepcji programowej. Jedną z nich było otwarcie przestrzeni dla młodych artystów – Galerii Rynek 30 przy Rynku Starego Miasta. To miejsce eksperymentów artystycznych, przestrzeń, gdzie młodzi artyści mają możliwość realizacji często swoich pierwszych wystaw. Inicjatywa spotkała z bardzo dobrym przyjęciem, wydaje się, że była wyczekiwana.

Udało się także wprowadzić różnorodne aspekty miejskie i współczesne, przede wszystkim do programu debat i wykładów. Daliśmy wyraźny sygnał mieszkańcom, organizacjom pozarządowym i innym instytucjom, że Muzeum Warszawy jest aktywne w dyskusjach poświęconych tym zagadnieniom.

Zrealizowaliśmy też kilka istotnych projektów, m.in. prezentujących nowatorskie podejście do kwestii historycznych i miejskich. Myślę tu o wystawie „Zwierzęta w Warszawie” we współczesnej formie przybliżającej relacje między zwierzętami a ludźmi w przestrzeni miejskiej. Popularnością cieszą się również ekspozycja „Niewidoczne. Historie warszawskich służących” poświęcona temu praktycznie nieznanemu segmentowi stołecznych dziejów oraz nasz hit wydawniczy „Historia Warszawy do początku” prof. Błażeja Brzostka, pierwsza od prawie 70 lat i napisana w zupełnie inny sposób.

Jednym z pozytywnych doświadczeń tego pierwszego roku była także dla mnie osobiście doskonała współpraca z ekipą Muzeum. Nasz program był niezwykle bogaty i różnorodny i muszę przyznać, że wszystkie pomysły proponowane przeze mnie bądź wypracowane wspólnie przez zespół padały na podatny grunt i ekipa podejmowała nowe wyzwania. To element naszej kuchni muzealnej niewidoczny dla odbiorców, jednak dla mnie bardzo istotny.

PAP: A jakie wyzwania postawił przed Muzeum ten okres, nad czym państwo nadal pracują?

K. Z.-L.: Jedną z ogromnie ważnych dla nas kwestii jest dotarcie z informacją o naszych inicjatywach do właściwych grup odbiorców. Szczególnie istotne jest upowszechnienie naszego świetnego programu edukacyjnego, ponieważ edukacja stanowi jeden z filarów naszej działalności, a związany z nią program jest wielowątkowy.

Z jednej strony to szeroka oferta dla szkół – w formie stacjonarnej, a w związku z pandemią również cyfrowej – lekcji on-line i wideo, z materiałami edukacyjnymi. To ciekawa formuła umożliwiająca nauczycielom wykupienie lekcji wideo i odtworzenie w dowolnym czasie w szkole. Lekcje są przeznaczone dla różnych grup wiekowych, poświęcone zróżnicowanym tematom. Część dokładnie też odpowiada podstawie programowej, gdzie sporo wątków jest związanych z Warszawą. To nie tylko stołeczne legendy, ale np. opowieść o miejscach, gdzie się rozgrywała akcja „Lalki” Bolesława Prusa czy XIX-wieczne powstania.

Nasza oferta edukacyjna jest skierowana także do rodzin. To sobotnie warsztaty i muzealne oprowadzania, jak również spacery miejskie. Mamy też szeroki program wykładów dla dorosłych prowadzony przez Centrum Interpretacji Zabytku proponujący cykle poświęcone konkretnym tematom – varsavianistycznym, związanym z dziedzictwem UNESCO, historią społeczną, sztuki, architektury, a także kwestiom współczesnej miejskości.

Elementem naszego programu edukacyjnego jest też „Warszawa dla obcokrajowców”, to lekcje polskiego połączone z poznawaniem historii miasta, z materiałami w językach obcych. Są również inicjatywy związane z edukacją obywatelską, która w przypadku muzeum miejskiego jest bardzo ważna. To programy skierowane do młodzieży i dorosłych, a także do samorządów, w warsztatowy sposób ukazujące, jak jako obywatele miasta możemy je zmieniać.

PAP: Muzeum Warszawy to nie tylko siedziba główna, lecz i kilka oddziałów.

K. Z.-L.: To prawda. W tym roku staraliśmy się przypomnieć, że nasz adres główny mieści się przy Rynku Starego Miasta, a od wielu lat nie jesteśmy już Muzeum Historycznym m.st. Warszawy, tylko Muzeum Warszawy, co nie dla wszystkich jest oczywiste. Nadal będziemy pracować nad tym, by Muzeum w większym stopniu zaistniało w świadomości mieszkańców – tych od pokoleń i tych, którzy dopiero tu osiedli.

Pewnym wyzwaniem jest również przypominanie, że Muzeum Warszawy to także właśnie jego oddziały, z których każdy opowiada inną historię. Wyjątkowe jest tu zwłaszcza Muzeum Farmacji, chyba jedno z najpiękniejszych w Europie, staromiejska perełka, którą zna niewiele osób. To też Muzeum Woli, które otworzyło się po rewitalizacji w bardzo trudnym czasie, dwa miesiące przed wybuchem pandemii, czy bardzo ciekawe Muzeum Warszawskiej Pragi.

W nadchodzącym roku powiększymy się także o dwa nowe oddziały. To Izba Pamięci przy Cmentarzu Powstańców Warszawy na Woli, nowy duży projekt, gdzie Muzeum Warszawy tworzy wystawę stałą i uruchomi program działań, oraz o drugi nowy oddział, nieco skromniejszy – Pracownię Mariusza Tchorka przy ul. Smolnej. Nie chciałabym jeszcze za dużo zdradzać na ich temat, szczegóły poznają państwo w najbliższych miesiącach.

PAP: Jakie jeszcze plany ma Muzeum na najbliższy rok?

K. Z.-L.: W każdej z naszych lokalizacji posiadającej przestrzeń na ekspozycje czasowe, czyli siedzibie głównej, Muzeum Woli i Muzeum Warszawskiej Pragi, otworzymy po dwie wystawy czasowe, czyli w sumie sześć, być może siedem poważnych ekspozycji, a oprócz tego trzy mniejsze, z zaangażowaniem artystów współczesnych. Jeżeli chodzi o tematykę, reflektor będzie zdecydowanie skierowany na kobiety – takie, które osiągnęły sukces w swojej dziedzinie, ale także na te „niewidoczne” bądź słabo zauważalne w historii.

Będzie więc wystawa słynnej warszawskiej projektantki mody Grażyny Hase, jak również ekspozycja fotografki-rzemieślniczki, pani Celiny Osieckiej. Planujemy też eksperymentalny projekt ze studentkami i studentami warszawskiej ASP, którzy będą odczytywać kolekcje Muzeum Warszawy herstorycznie, czyli z perspektywy kobiet, próbując wydobyć niewidoczne kobiece wątki.

Innym elementem będą wystawy, które choć dotyczą przeszłości, przybliżać mają także kwestie współczesne. Myślę tu m.in. o ekspozycji, która niedługo zostanie otwarta w Muzeum Woli, ukazującej jak Warszawa, dawniej obfitująca w rzeki i akweny wodne, przez lata je zabetonowała, ukryła pod ziemią i jakie to ma dzisiaj konsekwencje, np. powodziowe, i co powinniśmy zrobić, by temu zaradzić. To ciekawy sposób mówienia o historii i współczesności miasta. W podobnym stylu będzie też wystawa w Muzeum Warszawskiej Pragi poświęcona historii stołecznej kolei.

Mamy również bogaty program wydawniczy. Na przyszły rok planujemy dziewięć premier książkowych, w tym pozycje dla najmłodszych, m.in. „Zdarzyło się w Warszawie”. Będą też propozycje związane z fotografią – XIX-wieczną, ale także ze zdjęciami Warszawy lat dziewięćdziesiątych XX w., które staną się równocześnie tematem dużej wystawy. Nasze plany są więc naprawdę bogate i zachęcamy do ich odkrywania.

PAP/AS

Muzeum Warszawy uruchomi Galerię Rynek 30

Exit mobile version