WIZERUNEK MEDIALNY. REALISTYCZNA ILUZJA.
W polskim folklorze politycznym do jednych z najpopularniejszych postaci należy demoniczna czarownica, zwana jędzą, babą, której obraz w przekazach słownych i pisanych przywołuje w wyobraźni postać wiejskiej kobiety, mieszkającej na odludziu, podejrzewanej o konszachty z diabłem. Ze względu na przypisywane jej relacje z diabłem, sytuowała się na granicy tego ,,co ludzkie’’ i tego ,,co nie-ludzkie’’, wywołując lęk przed jej działalnością, a niekiedy nawet zazdrość, gdy powodziło jej się lepiej, niż innym mieszkańcom wsi. Na jej temat powstało wiele przekazów folklorystycznych, ludowych, jak też sporo rozpraw historycznych, socjologicznych i antropologicznych, ale wokół tych rozważań sytuuje się postać niemniej demoniczna, męski odpowiednik ludowej wiedźmy-czarownik, zwany czarnoksiężnikiem. Okazuje się, że to on jest głównym bohaterem opowieści, wydaje się równie interesujący, jak czarownica, społecznie i politycznie bowiem podobnie sytuuje się na linii styku sfery demonicznej i ludzkiej, a jednocześnie posiada niezwykłe cechy i umiejętności. Czarnoksiężnik potrafi czytać pisma, oczekuje większych zmian we wsi, nosi dostojny ubiór i zna wiele tajemnic, co znacznie wzbogaca jego wizerunek w państwie i za granicą. Zarówno w bajkach magicznych, podaniach wierzeniowych, jak i ludowych legendach, czasem mass mediach, w których się pojawia, przypisuje mu się przede wszystkim cechy charakteryzujące ,,obcych”- nietypowy, tajemniczy wygląd, nadzwyczajne cechy umysłu, w tym zmiennokształtność, dar kontrolowania pogody, panowania nad istotami nadprzyrodzonymi, smokami, niektórzy wskazaliby może umiejętność rzucania uroków. Co ważne, wszelkie uzdolnienia czarnoksiężnika wynikają ze znajomości pisma. Bajkowy czarownik posiada niezwykle tajemną księgę, zawierającą zaklęcia, dające władzę nad ludźmi i demonami. W przeciwieństwie do ludowej czarownicy, która jest na usługach diabła, srogi czarownik potrafi zapanować nad siłami diabelskimi w państwie.
Autorem obrazu jest Jarosław Trojanowski
Dziś dawny, tajemniczy świat przekazów ludowych traci powoli swoje miejsce, które wypełnia Internet i ,,komórka”. One stały się nieodłącznym atrybutem codziennego stylu życia, umożliwiając każdemu śledzenie wklejonych do witryn internetowych ,,plików” z aktualnymi wiadomościami. Technologia może przenieść naszą wyobraźnię zarówno w świat marzeń, jak i z powrotem do rzeczywistości. Jednym kliknięciem można ,,wpiąć” się w dowolna sieć portali społecznościowych w roli obserwatorów, aktywnych uczestników, czy korespondentów aktualnych wydarzeń na świecie. Na uwagę zasługuje umiejętność odróżnienia i oceny wiadomości. Zaniechanie refleksji nad tym, czego się dowiadujemy w mass mediach, może prowadzić do zjawiska afazji informacyjnej w komunikacji społecznej.
Co ono oznacza?
„Naiwność, każącą brać za obiektywnie wierne wszystko, co jest w jakiś sposób ,,rozpoznawalne’’, -to odwieczna choroba percepcji” – jak uznał przed laty Umberto Eco w eseju zatytułowanym ,,Realistyczna iluzja”’. Tak oto bajkowy świat fikcji kończy się w świecie realnym. Bez wątpienia jedną z najważniejszych motywacji skłaniających jednostkę ogólnie do wypowiadania się jest poinformowanie grupy, o ważnych dla niej wydarzeniach, a natychmiastowy dostęp wielu ludzi do Internetu, w sposób szczególny to umożliwia. Środki masowego przekazu są nie tylko podstawowym źródłem pozyskiwania aktualnych informacji, ale mają niewyobrażalną siłę oddziaływania na opinię publiczną, szczególnie w politycznej działalności. Przykładem jest budowanie przez media wizerunku lidera partii służące rozwojowi jego politycznej tożsamości. Strategia kontrolowanego ujawniania prywatnej sfery życia polityka może służyć ,,humanizowaniu” lub ,,dehumanizowaniu” jego wizerunku. Podejmowane tematy i działania mogą stać się świadomą strategią komunikacyjną obliczoną na zainteresowanie się osobą polityka przez wyborców. Oceniając cechy polityków jako ludzi wyborcy mogą przenosić swoje oceny na obszar politycznych kompetencji, ale poza niekwestionowanymi wieloma pozytywnymi aspektami, mogą stać się także inhibitorem procesów degradujących życie dowolnego człowieka na świecie. ,,Newsy” i ,,memy” rozpowszechniane na wirtualnych portalach rozprzestrzeniają się z ogromną szybkością w porównaniu do tradycyjnej prasy. Użytkownicy Internetu udostępniają informację, rozsyłając wśród swoich znajomych, lub do pozostałych użytkowników sieci. Proces ten nazwany został ,,wiralowym” rozchodzeniem się treści. Powoduje, że informacje o wydarzeniach błyskawicznie pojawiają się nie tylko w mediach stricte społecznościowych, ale także w porannych, czy wieczornych wydaniach ogólnoświatowych agencji informacyjnych. Wiralowy sposób umożliwia nie tylko dzielenie się nowościami. Daje też okazję internautom do płynnej, wspólnej obserwacji procesów zachodzących w społeczeństwie i komentowania ich. Proces ten podlega bowiem swoistej ,,demokratyzacji”, w sensie takim, że to sami użytkownicy podejmują decyzję, które z wiadomości warte są udostępnienia, które popularne wśród grupy informacje nadają się do przeanalizowania i opisu. Przesyłany pomiędzy internautami tekst staje się w ,,ich oczach” wartościowy, ,,nośny”, ale nie dlatego, że zdecydował o tym ekspert z danej dziedziny, lecz dlatego, że polecili mu go znajomi, lub sami uznali za interesujący. Jeśli spojrzymy na podobieństwa w poetyce ,,newsów’’ i ,,memów’’, to zobaczymy, że są realizowane różne cele komunikacyjne. ,,News’’ powiadamia nas, a ,,mem’’ komentuje. Nie ulega jednak wątpliwości, że ,,news’’ jest wypreparowanym fragmentem rzeczywistości, podobnie jak ,,mem’’, jednak w przypadku memów mamy do czynienia z niezwykle interesującą grą między kodem językowym i kodem wizualnym (dymek komiksowy uwalnia dynamikę ironii). Inaczej jest w przypadku ,,newsów’’, które na poziomie językowym i wizualnym mają wzmacniać przekonanie odbiorcy, że reprezentują ten sam obraz rzeczywistości. Niekiedy zdarzyć się może, że niezweryfikowana informacja przez nas zostanie rozesłana w ,,dobrej wierze” dalej, a po czasie okazuje się, że było inaczej.
Jakie są niebezpieczeństwa rozpowszechniania w ,,dobrej wierze” niesprawdzonych informacji?
Niebezpieczeństwo dla jednostki i społeczeństwa, jakie niosą ze sobą niezweryfikowane informacje trudno oszacować. W jednym przypadku niebezpieczeństwo wyrządzenia komuś krzywdy może być nieznaczne, w drugim pociągnąć za sobą ogromne szkody i nieprzewidziane konsekwencje. Definicja słownika oksfordzkiego kładzie nacisk na warstwę emocji i wierzeń, kształtujących opinię publiczną bardziej, niż fakty. Jak widać problem jest dość złożony, bowiem na rzeczywistość ,,postprawdy’’ składają się nie tylko celowe oszustwa i propaganda, ale także informacje fałszywe rozpowszechniane w ,,dobrej wierze”. Zamieszczane w ten sposób w sieci teksty i zdjęcia pokazują newralgiczne miejsca społeczeństwa. Takie ,,niby” ,,newsy’’ tworzone są na zasadzie podaży i popytu, mają zainteresować jak najwięcej osób, a bezrefleksyjne ,,podaj dalej” napędza koniunkturę wskazując docelową grupę adresatów. Wiadomości i informacje przekazywane za pośrednictwem środków masowego przekazu: filmu, radia, telewizji, prasy, czy Internetu, wymagają od nas analizy pod kątem ich prawdziwości, refleksji, gdyż odwzorowują optykę autora. Są jego krótką formą komunikacji ,,od nadawcy do odbiorcy”. Przekaz medialny o ważnym wydarzeniu na świecie, poznany w oparciu o jeden punkt widzenia i bezkrytycznie akceptowany przez jednostkę, sprawia, że obraz świata staje się jednowymiarowy w jej oczach. Wówczas obraz rzeczywistości społecznej ,,jedynie prawdziwej”, zmienia jej przedstawienie w ,,atrapę’’ dialogu społecznego”. Niektóre atrakcyjne ,,newsy” medialne bywają pociągające i niejednokrotnie frapujące dla odbiorców przez swoje złudne podobieństwo do prawdy. Zakłamywana przez ,,news” medialny rzeczywistość wydaje się w zestawieniu z prawdą mało atrakcyjna. Rzeczywistość choć prozaiczna i niedoskonała, pozostaje jednak bez porównania cenniejsza – właśnie dlatego, że realna, prawdziwa, czego nie można powiedzieć o jej wirtualnej, spreparowanej atrapie. O ile wolne media miewają skłonność do kreowania faktów medialnych w społeczeństwie, o tyle wolność mediów pozwala je podważać i demistyfikować w umysłach ludzi. Z antropologicznego punktu widzenia wszelki proces przyswajania nie tylko medialnych informacji polega na ocenieniu jej wagi i podjęciu stosownej decyzji co do znaczenia i ważności dla naszego dalszego życia.
Konkluzja: Publiczny przekaz medialny jest formą ,,rozmowy’’ między społeczeństwem, autorem informacji i jej odbiorcą. Warto zdać sobie sprawę, że to nie media się z nami kontaktują, tylko konkretni ludzie. Z tego powodu wiadomości istnieją tak długo w pamięci emocjonalnej jednostki, społeczeństwa, jak długo trwa emocjonalne przeżycie i refleksja nad nimi. Bajki ludowe potrafią podejmować z pozoru znane i opisane już tematy. Kochamy bajki za stwarzanie iluzji i ,,piękną sztuczność”, zaglądając zaś za niedostępne przestrzenie kulis nauki, dostrzegamy jednak świat rzeczywisty. Jak przenikliwie i trafnie zauważył Mark Twain: „Prawda jest dziwniejsza od fikcji, a to dlatego, że fikcja musi być prawdopodobna. Prawda nie”.
Aleksandra Rachwał
,,knowledge is power”
1 Wywód inspirowany pracą: Wróblewska W. 2017. ,,Uczony i demon, czyli postać czarownika w polskich bajkach ludowych”, Literatura Ludowa.
2 U. Eco, Realistyczna iluzja, w: ,,Po drugiej stronie lustra i inne eseje’’, przeł. J. Wajs, Warszawa 2012, cyt. s. 79; zob. ponadto M. Hendrykowski, Immersja. Studium antropologii obrazu, „Przegląd Humanistyczny” 2015, nr 1
3 Tamże.
4 Brenda Mańkowska A. 2019. ,,Fake news, clickbait, żebrolajki – problemy mediów w dobie postprawdy’’, w: Tanaś W. (red.)., Welskop W. ,,Mass media we współczesnym świecie’, Łódź, Wydawnictwo Naukowe Wyższej Szkoły Biznesu i Nauk o Zdrowiu.
5 Brenda Mańkowska A. 2019. ,,Fake news, clickbait, żebrolajki – problemy mediów w dobie postprawdy’’, w: Tanaś W. (red.)., Welskop W. ,,Mass media we współczesnym świecie’, Łódź, Wydawnictwo Naukowe Wyższej Szkoły Biznesu i Nauk o Zdrowiu.
6 https://www.wuw.pl/data/include/cms/Przeglad_Humanistyczny_1452_2016.pdf, dostęp 26.05.2021, godz.8,21.
7 Post truth [w:] Oxford Dictionatries. https://en.oxforddictionaries.com/definition/post-truth. Dostęp: 21.05.2021.
8 Hendrykowski M. 2016. ,,Antropologia newsów”, w: Przegląd Humanistyczny 1. https://www.wuw.pl/data/include/cms/Przeglad_Humanistyczny_1452_2016.pdf, dostęp 21.05.2021, godz. 8,20.
9Hendrykowski M. 2016. ,,Fakt medialny”, strona internetowa: http://cejsh.icm.edu.pl/cejsh/element/bwmeta1.element.ojs-doi-10_14746_i_2016_27_20_?q=5e19199a-0f4f-4b58-8142-7067d9e3fc73$12&qt=IN_PAGE, dostęp 26.05.2021, godz.6,49.
10 Hendrykowski M. 2016. ,,Antropologia newsów”, w: Przegląd Humanistyczny 1. https://www.wuw.pl/data/include/cms/Przeglad_Humanistyczny_1452_2016.pdf, dostęp 21.05.2021, godz. 8,20.
11 Tamże.
1 komentarz
Bardzo dobry i na czasie artykuł. Co do czasu, to zawarte w nim refleksje są ponadczasowe, od kiedy człowiek zaczął myśleć i kombinować co by tu zrobić, żebym był ważniejszy i podziwiany. Słuchajcie mnie, wyłącznie mnie, jak powiedziała kiedyś nasza kilkuletnia wtedy wnuczka. Tacy jesteśmy rozleniwieni, że nie chce się nam analizować co jest prawdą, co półprawdą, a co mydleniem oczu. Trzeba myśleć mocium panie. Bo myślenie ma wielką przyszłość. Ale z drugiej strony po co myśleć, kiedy sensacje mamy podane na tacy, w telefonie, radiu, telewizorze, gazecie, a nawet na przyjęciu u cioci na imieninach przy gorzałeczce. Pozdrawiam.
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.