Site icon ZycieStolicy.com.pl

Wielokrotna Mistrzyni Polski ukarana dwuletnią dyskwalifikacją

szachy

Polski Związek Szachowy nałożył na 17-letnią Patrycję Waszczuk dwuletnią dyskwalifikację. Nastolatka została przyłapana na oszukiwaniu. Zawodniczka odwołała się od tej decyzji.

W sierpniu 17-latka na Festiwalu Szachowym w Ustroniu została przyłapana na oszustwie. Nastoletnią zawodniczkę wykluczono z gry po czwartej rundzie. Miała ona korzystać z pomocy z zewnątrz lub symulatorów elektronicznych. Po tym incydencie 17-latka została zawieszona. Komisja Wyróżnień i Dyscypliny Polskiego Związku Szachowego podjęła uchwałę o nałożeniu kary dyscyplinarnej na Waszczuk. Zawodniczka została ukarana dwuletnią dyskwalifikacją.

Według informacji przekazanych przez Onet Sport młoda zawodniczka złożyła odwołanie od tej decyzji. – „Rzeczywiście wpłynęło takie pismo do zarządu Polskiego Związku Szachowego” – przyznał Radosław Jedynak, prezes związku, w rozmowie z Onet Sport.

Sytuację skomentowała Michalina Rudzińska.

„Wielokrotna Mistrzyni Polski, także aktualna Mistrzyni Europy Juniorek, ‚koleżanka’ z którą od bardzo wielu lat gramy ramię w ramię na wszelkich juniorskich zawodach, przyłapana na perfidnym oszustwie. Taka sytuacja powinna być szokująca, lecz dla żadnej z nas nie była, bo od około 1,5 roku pytaniem nie było czy oszukuje, tylko raczej kiedy wyjdzie to na jaw. Sama grałam z ową zawodniczką w tym roku na Mistrzostwach Polski Juniorek do lat 18, kiedy to po każdym ruchu opuszczała salę gry, wychodząc do toalety, a w niedoczasie, w obiektywnie już łatwo wygranej pozycji, nie dała rady tego zrealizować i partia zakończyła się remisem. Jedynym jej zresztą remisem w tym turnieju, gdyż Mistrzostwa zwyciężyła z niesamowitym wynikiem 7,5/8, ogrywając z łatwością wszystkie zawodniczki w najstarszej grupie wiekowej. Czy byłyśmy w 100% pewne, że jest to czyste oszustwo? Oczywiście, że nie.

Ale sposób w jaki ciągłe podejrzenia, zdenerwowanie, brak reakcji ze strony osób, które powinny być tym zainteresowane, wpływał na naszą psychikę nie jest do opisania. Nie mówię już nawet o płaczu, załamaniu, bezsilności odczuwanej po rundzie, emocjach które wpływały na dalszy przebieg danego turnieju. Tu nigdy nie chodziło o wynik. Tu chodziło o to, że każda z nas wiedziała, że coś jest nie tak. I tak, podejrzenia były mocne, tak, było to zgłaszane.

A w odpowiedzi słyszałyśmy, że jesteśmy zazdrosne, nie potrafimy cieszyć się z sukcesu koleżanki i czemu życzymy jej nieszczęścia. Że jako Polki jesteśmy całością i gramy w tej samej drużynie, powinnyśmy jej kibicować, wspierać, bić głośno brawo kiedy stoi na podium i z dumą słuchać hymnu. Ile osób straciło medale, szansę na sprawiedliwy i zasłużony rozwój kariery, spełnienie marzeń? Czułyśmy się oszukane, praktycznie nie mogąc nic z tym zrobić, gdyż mówiąc wprost, po prostu mało kto chciał ją złapać.

W zasadzie, na marginesie mówiąc, to że dzisiaj możemy w końcu oficjalnie domagać się ‚sprawiedliwości’, jest zasługą osób, które nie powinny być zmuszone do brania spraw w swoje ręce. Tym bardziej tutaj wielkie brawa przede wszystkim dla Anna Kubicka i Kasia Dwilewicz za odwagę i dociekanie prawdy, która powinna być znana bardzo dawno temu. A wskazówek było wiele, wbrew rodzącej się opinii, nie były to wyłącznie wyjścia do toalety. Wątpię, że kiedykolwiek usłyszymy prawdę i oficjalne oświadczenie od samej oskarżonej, bo to wymagałoby odwagi i godności osobistej, której nie można wymagać od osoby, patrzącej nam prosto w twarz z poczuciem wyższości, z całkowitą pewnością siebie. Od osoby, która wszędzie rozpowszechniała informacje o swoich niezasłużonych sukcesach, szukając poklasku u nieznajomych, bo ludzie bliżsi wiedzieli wszystko. Osoby, którą przez wszystkie młodzieńcze lata wspieraliśmy, bo była po prostu naszą koleżanką. Odwagą nie jest chowanie się z telefonem w łazience, to jest tchórzostwo.

Więc nawet nie oczekuję odwagi, jaką byłoby pełne przyznanie się. I myślę, że mogę mówić tu w imieniu wszystkich osób pokrzywdzonych i nie tylko, że wymagamy kary najbardziej możliwie surowej, mimo że nigdy nie będzie ona odpowiednia. Bo krzywd wyrządzonych przez jedną osobę, najwyraźniej nieposiadającej najmniejszych wyrzutów sumienia, nie cofniemy, ale możemy pokazać, że takich rzeczy się nie ukrywa.

I mam nadzieję, że nazwisko tej zawodniczki zostanie osądzone nie tylko przez opinię publiczną, ale również prawnie i całkowicie oficjalnie. Pozdrawiam z mieszanymi uczuciami, jednocześnie zdegustowania, zdenerwowania, ale też ulgi” – czytamy na Facebooku.

 

 

Stanowisko Naczelnej Rady Adwokackiej w sprawie w sprawie aborcji eugenicznej

SZACHY, OSZUSTWO, OSZUKIWAŁA, POLSKI ZWIĄZEK SZACHOWY, PATRYCJA WASZCZUK, 17-LETNIA ZAWODNICZKA ZDYSKWALIFIKOWANA

Exit mobile version