Szpital Południowy ma 30 proc. obłożenia po czterech tygodniach funkcjonowania i radzi sobie lepiej niż ten na Stadionie Narodowym, który funkcjonuje od kilku miesięcy – oceniła w piątek wiceprezydent stolicy Renata Kaznowska. Do Szpitala Południowego decyzją wojewody ma być wprowadzony pełnomocnik.
Szpital Południowy (wchodzi w skład spółki Szpital Solec) stał się w ostatnich dniach przedmiotem sporu wojewody mazowieckiego Konstantego Radziwiłła z władzami Warszawy, którym wojewoda zarzucił opieszałość w organizacji pracy placówki (problemem jest przede wszystkim brak personelu medycznego). W piątek min. Niedzielski poinformował, że decyzją wojewody do spółki ma zostać wprowadzony pełnomocnik, którym zostanie dr Ewa Więckowska, była prezes Szpitala Solec.
Dowiedziałam się jak Państwo (dziennikarze na konferencji – przyp. red.) z konferencji prasowej ministra Niedzielskiego, że pan minister wprowadza do Szpitala Południowego komisarza rządowego wzorem Radomia
– przekazała wiceprezydent Kaznowska.
Przypomniała przy tym, że szpital ten pracuje od mniej więcej czterech tygodni i jest przygotowany dla 80 łóżek respiratorowych i 300 łóżek ogólnie.
W ciągu czerech tygodni jesteśmy przygotowani na ponad 100 łóżek
– przekazała, mówiąc, że kolejne moduły są przygotowane, bo udało się np. w tym tygodniu podpisać kolejnych 50 umów z personelem medycznym, którego braki są od początku problemem tej placówki.
Pan wojewoda o tym wszystkim był na bieżąco informowany
– podkreśliła, dodając, że nawet wczoraj informowała Konstantego Radziwiłła o tym, kiedy i jak kolejne moduły będą uruchamiane.
Jak mówiła, dziś ten szpital to 30 proc. obłożenia, a nowo podpisane umowy, a przynajmniej ich większość oraz grafiki, które będą przygotowywane wchodzą w życie od kwietnia.
Być może pana ministra to tak przestraszyło, że za dobrze sobie radzimy
– oceniła Kaznowska, jeszcze raz podkreślając, że Szpitalu Południowym „uruchomione jest już 30 proc. łóżek, a w Szpitalu Narodowym, który został otwarty z końcem października, gdzie zapowiadane było 1200 łóżek, przyjętych jest nieco ponad 300 osób, co stanowi 25 proc. możliwości tego szpitala”.
My w ciągu czerech tygodni zapełniliśmy szpital (Południowy) w 30 proc.
– zauważyła.
Mówiła też o tym, że Szpital Narodowy nadal przejmuje personel medyczny ze szpitali w Warszawie.
Tylko w tym tygodniu straciliśmy 11 osób, w tym niestety sporo pielęgniarek internistycznych w tym na rzecz Szpitala Narodowego
– przekazała.
Kaznowska, mówiąc o Szpitalu na PGE Narodowym, zastanawiała się także nad tym, że skoro ten szpital był w stanie przyjąć tylko 25 proc. pacjentów wobec tego co planowano, czyli 1200 zapowiadanych łóżek, to czemu minister Niedzielski nie powoła tam komisarza.
Chyba czas najwyższy
– oceniła.
PAP/AS
Wiceprezydent Warszawy: w szpitalach miejskich wyznaczonych jest 455 łóżek covidowych
1 komentarz
Jeśli chodzi o szpital Południowy, to ponieważ nie jest on Narodowym, to niestety potrzebuje Komisarza. Natomiast Stadion z nazwy 1o-lecia zwany Narodowym, działa na ćwierć gwizdka, komisarza nie potrzebuje. Bo zgodnie ze starym zwyczajem, gdy jest problem, to najpierw zbiera się aktyw i wybiera się komisarza. Narodowy go nie potrzebuje, bo od kilku miesięcy ma perspektywy rozwoju. Jest dobrze, bo wirus w koronie jest już prawie w odwrocie.
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.