Warszawa nie ma pieniędzy na maseczki wielokrotnego użytku dla warszawiaków oraz szuka oszczędności w funkcjonowaniu przedszkoli. Jest za to w stanie wydać 37 milionów złotych na „dialog społeczny, badanie opinii publicznej i komunikację społeczną”. Część z was powie, że to potrzebny wydatek dla takiego miasta jak Warszawa. Dla porównania w tym roku Warszawa planuje przeznaczyć 29 mln złotych na organizację komunikacji miejskiej, marketing i nadzór ruchu, czy 24 mln złotych na dożywianie, a wszystkie dodatki mieszkaniowe i energetyczne pochłonęły w 2019 roku – 21,7 mln złotych…
Ciekawe jest również, że w zeszłym roku na „komunikację społeczną, badanie opinii publicznej…” wydano 25 mln złotych. Skąd zatem taki skok kwotowy o 12 mln złotych?

Sprawozdanie z wykonania budżetu m.st. Warszawy za 2019 rok (fragment)
Na co w zeszłym roku poszło 25,8 mln złotych z wydatków na „Dialog społeczny, badania opinii mieszkańców i komunikacja społeczna”? 10 mln poszło na Centrum Komunikacji Społecznej m. st. Warszawy, które w całym 2019 roku przeprowadziło 61 konsultacji społecznych, co daje kwotę średnio 164 tys. złotych na jedną konsultację.
Drugim głównym wydatkiem było utrzymanie Biura Marketingu Miasta – bagatela 14,1 mln złotych. Czym się zajmuje biuro? Kampaniami społecznymi i informacyjnymi, projektami graficznymi dotyczącymi działań m.st. Warszawy na różnych nośnikach reklamowych, w tym m.in.: billboardy; słupy reklamowe; citylighty (prasa radio, internet)…
Poszczególne dzielnice dostają na publiczne konsultacje zaledwie „grosze” [w skali budżetu miasta]. Przykładowo urząd Dzielnicy Wilanów wydał na ten cel 2,5 tys. złotych. Dzielnica Praga-Północ wydała około 10 tys. złotych a Dzielnica Wawer wydała prawie 350 tys. złotych. Dzielnicowym liderem jest Dzielnica Bemowa 464 tys. złotych.
Mimo tak hojnej ręki do kwestii dialogu społecznego, Rafał Trzaskowski w czasach zbliżającego się kryzysu każe szukać oszczędności w przedszkolach i żłobkach…