Jak twierdzi wiceprezydent Warszawy Renata Kaznowska, sytuacja jest ciężka. W całej Warszawie brakuje około 300 nauczycieli wychowania przedszkolnego. Powód jest oczywiście jeden – niskie wynagrodzenia. Mało kto chce podejmować się obowiązku nadzoru nad najmłodszymi Warszawiakami gdy zarobi znacznie więcej oferując swoje usługi na rynku usług opiekuńczych. Zarobki są znacznie większe, a zakres obowiązków mniejszy. Władze Warszawy wskazują, że brakuje chętnych na etat wychowawcy przedszkolnego także z uwagi na brak objęcia tej grupy zawodowej tzw. Kartą Nauczyciela. W zeszłym roku istniało poważne ryzyko nieotwarcia nowo powstałej placówki właśnie z uwagi na braki kadrowe. W tym roku problemy ze znalezieniem opiekunek może być jeszcze większy. Średnia miesięczna pensja nauczyciela wychowania przedszkolnego to obecnie w Warszawie 2500 złotych netto. Na starcie, przedszkolanka może liczyć na ok. 2200 złotych netto.
Najgorsza sytuacja jest w tzw. dzielnicach ościennych. Nie jest tajemnicą, że właśnie w nich młodzi Warszawiacy mogą pozwolić sobie na zakup mieszkania i założenie rodziny.
Nabór do przedszkoli na terenie Warszawy rusza już jutro. Rodzice dzieci decydują się wybrać przedszkole, które najczęściej znajduje się blisko domu lub pracy. Obecnie rekrutacja do warszawskich przedszkoli przewiduje tzw. system punktowy. Do kryteriów należy min. miejsce zamieszkania, fakt płacenia podatków w Warszawie przez rodziców, niepełnosprawność dziecka, czy posiadanie kompletu szczepień.
Rzecznik Praw Dziecka interweniuje w sprawie warszawskiej karty LGBT+