Site icon ZycieStolicy.com.pl

UWAGA! W okolicach Lasu Kabackiego grasuje zboczeniec!

policja

W okolicach Lasu Kabackiego młodą kobietę zaatakował  zboczeniec! Podjechał do niej rowerem, następnie włożył rękę pod jej koszulkę i złapał za pierś. Oszołomiona kobieta nie zapamiętała twarzy napastnika. To nie pierwsze takie zdarzenie na Kabatach!

Kobieta wyszła w środę w południe na spacer po Lesie Kabackim. Przy wejściu do lasu za Tesco podjechał do niej mężczyzna na rowerze. Włożył jej rękę przez dekolt, dotknał piersi po czym szybko odjechał! Kobieta była w takim szoku, że nie zapamiętała twarzy napastnika. Jest za to w stanie powiedzieć, że miał około 30 lat, ubrany był w czerwono-granatowe spodenki, ciemną czapkę z daszkiem i ciemne okulary.  

Poszkodowana natychmiast po zdarzeniu wezwała policję.

– Przyjechali ok. 30 min. później, opisałam im sytuację, spisali sobie moje dane z dokumentu tożsamości i powiedzieli, że jeżeli chcę pociągnąć sprawę, to muszę pojechać na komisariat przy Janowskiego. Sami pojechali w głąb lasu pojeździć na wszelki wypadek, mówili też, że zgłosili innym jednostkom tę sytuację. Pytali się, czy wiem, czy ostatnio takie sytuacje miały tu miejsce – mówi kobieta.

Policja potwierdza zgłoszenie kobiety.

– Kobieta przedstawiła swoją wersję, policjanci opatrolowali okolicę, ale nie znaleziono mężczyzny opisanego przez poszkodowaną – mówi rzecznik mokotowskiej komendy policji podkom. Robert Koniuszy.

Po złożeniu zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa, stróże prawa będą mogli rozpocząć bardziej intensywne działania, np. przeszukać nagrania z kamer monitoringu w okolicy. Policja apeluje do kobiet, które padły ofiarą molestowania w Lesie Kabackim lub mogą coś powiedzieć na temat poszukiwanego mężczyzny, o zgłaszanie się na komisariat przy Janowskiego.

Jak donosi portal „haloursynow” do poszkodowanej również odezwało się wiele kobiet, które wspominają o podobnych przypadkach w Lesie Kabackim. 

-To znany mi zboczeniec z zeszłego lata, nadjechał zza mnie, zrównał się ze mną, położył rękę na piersi i pojechał – relacjonuje pani Anna. Mężczyzna, który ją napadł też miał czapkę z daszkiem.

Taka sama nieprzyjemność spotkała panią Joannę. Również przy wejściu do lasu od strony Tesco. – Zaczepiał mnie słownie, padały wulgarne propozycje, ale bał się do mnie podejść, bo byłam z psem. Postraszony policją odjechał. To była szósta rano, sobota. Młody człowiek, blondyn – opisuje kobieta.

Pani Alicja z kolei opowiada, że widziała podobnego mężczynę, który jechał wzdłuż torów warszawskiego metra w kierunku stacji postojowo-technicznej. – Nie wiem czy to on, ale chyba klepnął mnie w tyłek. Myślałam, że niechcący po prostu się otarł… – wspomina.

Swoją historię dodaje pani Agata. – Być może to ten sam, który „zaskoczył” mnie przy Lesie Kabackim, na rowerze górskim, i po prostu wyciagnął cały swój „osprzęt”. Niestety, kilka takich sytuacji mnie spotkało w okolicach lasu. I teraz noszę gaz. Zawsze – opisuje.

Inna kobieta była świadkiem, gdy nieznany jej mężczyzna masturbował się w lesie, niedaleko miejsca katastrofy lotniczej. Zdarzenie miało mieć miejsce niedawno, bo 28 czerwca.

Policja apeluje aby podobne zdarzenia były zgłaszane do organów ścigania!

Exit mobile version