Warszawa zarządzana przez Rafała Trzaskowskiego to nie jest miasto dla każdego. Chociaż były burmistrz Włoch nadal przebywa w areszcie pod zarzutem korupcji to rugowanie najbiedniejszych trwa w najlepsze. Niedawno pisaliśmy o sprawie RKS Okęcie, gdzie miasto wszczęło procedurę pozbawienia terenu. Teraz kilku rodzinom grożą eksmisje z lokali, ponieważ Urząd Dzielnicy chce sprzedać budynki! Co ciekawe znajdują się one w atrakcyjnych miejscach stolicy i mogą stanowić łakom kąsek dla potencjalnych inwestorów!

11 lat czekania, 3 lata mieszkania, 2 nieprzespane noce

Pani Dorota Siwiec mieszka z córką na ulicy Analitycznej w lokalu wchodzącym w zasób mieszkaniowy Miasta stołecznego Warszawy. Czekała na przydział mieszkania 11 lat. W tym czasie jej córka zdążyła dorosnąć. Pani Dorota nie mogła nacieszyć się mieszkaniem z miasta. Gdy dowiedziała się o przydziale ze łzami szczęścia w oczach zadzwoniła od razu do córki. Miała tam mieszkać do końca życia. Wcześniej upewniła się czy do nieruchomości nie ma roszczeń oraz czy ma uregulowany stan prawny. Dlatego postanowiła zainwestować w nie wszystkie swoje oszczędności. Zdecydowała się też wziąć kredyt – 42 tys. złotych. Zamieszkała w swoim lokalu 3 lata temu. Okres ten wspomina szczęśliwie. Sielanka została przerwana 2 dni temu. Kiedy jeden z radnych poinformował ją o planach wobec nieruchomości. Jak twierdzi, do tej pory nie może spać ani jeść. Oprócz pani Doroty w budynku mieszkają także dwie starsze kobiety.

Zbycie w drodze przetargu – czyli prywatyzacja

Tylko na terenie dzielnicy Włochy władze planują „opróżnienie” 9 nieruchomości, na których mieszka kilkanaście rodzin. Większość nieruchomości ma zostać sprzedana w przetargu i trafić w prywatne ręce. Nieruchomość w której mieszka pani Dorota z córką oficjalnie ma zostać przeznaczona na cele oświatowe – przedszkole lub żłobek. Oficjalnie, bo nieoficjalnie miasto nie ma środków na taką inwestycję. Nieruchomość nie posiada parkingu, teren na której się znajduje ledwo starczy na przedszkolny plan zabaw. Prowadzi do niego wąska i ślepa ulica na tyłach targu na Bakalarskiej.  Sam budynek nie jest przystosowany do tego typu działalności. Po pierwsze w budynku nie ma wind, pomieszczenia nie mają odpowiedniej kubatury oraz nie spełniają innych wymagań stawianych przez przepisy prawa – przedszkolom oraz żłobkom.

Może dojść do paradoksalnej (tylko pozornie sytuacji) kiedy pani Dorota z córką oraz jej sąsiadki zostaną wyeksmitowane przez urzędników, a w skutek braków środków i zaplecza, budynek będzie stał pusty. Po pewnym czasie, ktoś się zorientuje i zmieni się przeznaczenie budynku na np. zbycie w drodze przetargu.

Żona radnego zazdrości

Gdy na lokalnym forum sprawa zaczęła być głośna, głos w sprawie zabrała żona radnego Koalicji Obywatelskiej Ewa Siddique-Olesiejuk. Ta była wysoka urzędnik (wieloletnia Radca Ministra Zdrowia, Naczelnik Wydziału w Ministerstwie Środowiska), stwierdziła, że pani Dorota wraz z córką mieszka w „pięknej komunalnej willi”, a sama wolałaby w niej zamieszkać niż spłacać kredyt na malutkie mieszkanie. Z czystej ciekawości pochyliliśmy się nad oświadczeniem majątkowym pana radnego. Kwota ponad 220 tys. złotych oszczędności robi wrażenie. Pan radny oczywiście popiera Rafała Trzaskowskiego podobnie jak jego żona. Sami oceńcie drodzy czytelnicy czy to zwykła zazdrość czy też chęć obrony trudnej wizerunkowo sprawy..

Zachęcamy do obejrzenia materiału Wideo, na którym możemy zobaczyć „komunalną willę”, oraz poznać panią Dorotę z córką.