Dwoje ursynowskich radnych domaga się wsparcia dla Afgańczyków uciekających przed reżimem talibów. Burmistrz zapewnia: stolica jest gotowa do ich przyjęcia. Czeka jednak na konkretne decyzje.
Po ponownym zdobyciu władzy przez talibów wielu Afgańczyków zdecydowało się na ucieczkę ze swojego kraju. Sa to często osoby, które w czasie wojny pomagały interweniującym w Afganistanie wojskom zagranicznym. Pomoc takim uchodźcom zaoferowało wiele państw, w tym Polska. Samo sprowadzenie uchodźców do naszego kraju jednak nie wystarczy. Temat ten podczas wtorkowej sesji rady dzielnicy poruszył radny Paweł Lenarczyk z Otwartego Ursynowa i Polski 2050.
Radny domaga się od miasta dla uchodźców szeroko zakrojonego wsparcia w formie tłumaczy, pomocy w znalezieniu pracy czy szkoły dla dzieci, opieki urzędników, wsparcia psychologicznego oraz zabezpieczenia na to wszystko odpowiednich środków w budżecie.
– W naszej historii Polacy wielokrotnie otrzymywali pomoc z innych krajów. Dziś to mieszkańcy Afganistanu – nierzadko współpracującym na miejscu z polskim wojskiem – potrzebują pomocy i naszym moralnym obowiązkiem jest udzielenie tego wsparcia – przekonują Lenarczyk oraz radna Magdalena Rogozińska w piśmie do prezydenta stolicy Rafała Trzaskowskiego.
Do tematu uchodźców jeszcze w czasie sesji rady dzielnicy odniósł się burmistrz Ursynowa Robert Kempa. Przekonywał o wielokrotnym zaangażowaniu władz Warszawy w podobnych sprawach. Nie inaczej ma być i tym razem.
– Jesteśmy gotowi do udzielenia szerokiego rodzaju wsparcia, jak tylko dowiemy się, jaka jest liczba osób, która trafiła do Warszawy, i jaka jest oczekiwana od nas pomoc. Na pewno tej pomocy nie odmówimy, chcemy tylko wiedzieć, komu mamy ją dedykować. Dzisiaj taka deklaracja padła z ust prezydenta Rafała Trzaskowskiego – mówił burmistrz Kempa.
Ursynowscy radni nie są pierwszymi, którzy podnoszą problem uchodźców ze strony stołecznego samorządu. Już wcześniej pomoc zadeklarował burmistrz Bielan Grzegorz Pietruczuk. Jednak w przeciwieństwie do burmistrza Ursynowa Pietruczuk przedstawił konkrety – dla uchodźców gotowych jest już 5 mieszkań.
– Na Ursynowie takich lokali mamy mniej. Moglibyśmy przyjąć jedną czy dwie rodziny, ale myślę, że chociażby pomoc w znalezieniu pracy czy szkoły będzie już czymś. Zależy nam na patrzeniu szerzej. Chcemy, żeby miasto podeszło do kwestii uchodźców strategicznie, zapewniło „miękkie” wsparcie – stwierdza radny Lenarczyk.
Władze miasta i dzielnicy chcą pomóc uchodźcom z Afganistanu. A co z mieszkańcami Warszawy i Ursynowa? W poprzednich latach wielu Polaków niechętnie odnosiło się do uchodźców z Syrii. Zdaniem Pawła Lenarczyka teraz żadnych problemów z zaakceptowaniem nowych mieszkańców nie będzie. Dla radnego pomoc uciekinierom to także kwestia honoru.
WARSZAWA, RADNI, UCHODŹCY, AFGANISTAN, BURMISTRZ, PREZYDENT WARSZAWY