Ursynów: Opiekunka z przedszkola skazana za znęcanie się nad dziećmi. Po blisko dwuletnim procesie sąd skazał ją na dwa lata ograniczenia wolności, zadośćuczynienie finansowe oraz 30 godzin prac społecznych w miesiącu. Była nauczycielka z przedszkola na Kabatach znęcała się nad kilkorgiem dzieci. Sąd uznał też, że w placówce przy ul. Wilczy Dół panowała zmowa milczenia, za co odpowiada dyrekcja.
68-letnia dziś Krystyna W. – była nauczycielka rytmiki w Przedszkolu nr 201 na Kabatach – znęcała się nad dziewczynkami i chłopcami z grupy trzylatków i czterolatków. O swoich podejrzeniach prokuraturę zawiadomiła w 2016 roku grupka rodziców, którym początkowo nikt nie chciał uwierzyć. Zauważyli, że maluchy po powrocie do domu są nerwowe, wystraszone, w nocy moczą się, wymiotują i pytają o zgodę na pójście do toalety.
Wątpliwości jednak miała dyrektorka przedszkola „Misia Ursynka” Anna Zabielska. Nie wierzyła rodzicom, twierdziła, że pracująca od 40 lat opiekunka „ma taki głośny sposób bycia” i nie było na nią skarg. Tuż przed złożeniem skargi rodziców na komisariacie policji, sama złoży jednak zawiadomienie.
Po kilkunastu miesiącach śledztwa prokuratura przesłała akt oskarżenia przeciwko Krystynie W. do sądu. Wcześniej proponowała Krystynie W. ugodę – za przyznanie się do winy kara 2 lata ograniczenia wolności, nawiązki po 2 tys. złotych dla dzieci oraz zakaz opieki nad dziećmi na 10 lat. 64-letnia nauczycielka nie chciała przystać na te warunki.
Śledczy byli pewni jej winy, przesłuchali kilkudziesięciu świadków, w tym dzieci. Biegli orzekli, że ich zeznania są wiarygodne. W trakcie śledztwa do prokuratury zgłosił się także były podopieczny przedszkola, który zeznał, że przed laty ta sama pracownica przedszkola znęcała się nad nim fizycznie i psychicznie. Proces ruszył w 2017 roku i właśnie się zakończył.
Sąd również uznał, że zeznania świadków, w tym dzieci są wiarygodne i potwierdzają, że nauczycielka rytmiki traktowała dzieci w skandaliczny i niedozwolony sposób. Sędzia Joanna Włoch z Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa w swoim orzeczeniu zwróciła również uwagę na panującą w Przedszkolu nr 201 zmowę milczenia.
Obrona Krystyny W. wnosiła o uniewinnienie oskarżonej. Jak relacjonuje TVN 24 mec. Agnieszka Kańczugowska zwracała uwagę, że oskarżenia „były wytworem wyobraźni rodziców”.
– Podnoszenie głosu, tak zwane „modelowanie głosem”, jest przekazaniem instrukcji do zabawy, gdzie na sali panuje gwar. Jest to powszechnie stosowana technika zaprowadzenia dyscypliny w grupie i zachęcenia do zabawy stosowana przez wielu nauczycieli środowiska, nie tylko w przedszkolu czy w szkole, ale także przez nauczycieli akademickich – przekonywała sąd.
Wyrok jest nieprawomocny.
*zdjęcie ilustracyjne
WARSZAWA, URSYNÓW, KABATY, PRZEDSZKOLE, OPIEKUNKA Z PRZEDSZKOLA, WYROK SĄDU, ZNĘCANIE SIĘ NAD DZIEĆMI