Site icon ZycieStolicy.com.pl

TYLKO U NAS! Włoski Carabinieri o żonie Giertycha: „Co za kobieta!”

włoski carabinierii

Nieznane i nieujawnione dotąd kulisy przeszukania willi Giertychów we Włoszech. Jakie wrażenie zrobiła na włoskich śledczych żona Giertycha. TYLKO U NAS!

Barbara Giertych – żona Romana Giertycha poinformowała na Twitterze, że „oficer włoskich Carabinieri zadzwonił i przeprosił za podjęcie bez weryfikacji wniosku CBA o przeszukanie. Obciążył odpowiedzialnością polskie służby. Włoch przeprasza za działanie Polski…. smutek”.

Według naszych informacji, przeszukanie które odbywało się w rezydencji Romana Giertycha we Włoszech nie było realizacją żadnego wniosku Centralnego Biura Antykorupcyjnego, [Biuro nie wystosowało też w tej sprawie żadnego wniosku.] Dodatkowo włoscy śledczy nie dysponowali numerem telefonu do Barbary Giertych – żony Giertycha, zatem bezpośredni kontakt telefoniczny jest mało prawdopodobny.

Relacja Barbary Giertych różni się też od informacji przekazywanych przez naszych informatorów:

5 Carabinieri z Frascati na polecenie prokuratury w Rzymie w obecności agentów CBA wkroczyło do włoskiej willi Giertychów. Zabezpieczone dokumenty i nośniki danych znajdowały się w półotwartej szufladzie. Dotyczyły one spółek uczestniczących w procederze przestępczym dot. spółki Polnord. Co istotne Giertych oraz jego żona nie reprezentują w postępowaniu karnym żadnej z osób wymienianych w dokumentach. Nie ma więc mowy o naruszeniu tajemnicy obrończej. To co wymaga wyjaśnienia na pewno przez Okręgową Radę Adwokacką to fakt, trzymania przez adwokata, dokumentów klienta w zagranicznym domu należącym formalnie do jego żony, daleko od siedziby kancelarii i praktycznie niezabezpieczone.

Barbara Giertych miała rozmawiać z Carabinieri jednak odbywało się to w ten sposób, że teść Giertycha [ojciec Barbary Giertych] przekazał telefon jednemu z Carabinieri. Rozmowa była dość ekspresyjna, ponieważ funkcjonariusz przewracał oczami podczas rozmowy, na koniec miał stwierdzić „co za kobieta” oraz oddał słuchawkę. Nikt z włoskich Carabinieri nie miał numeru Barbary Giertych ponieważ nie był jej do niczego potrzebny.

Włoski prawnik Giertychów nie dojechał na czynności na czas. Zgodnie z włoskim prawem Carabinieri musieli zaczekać jedynie 15 minut, a następnie mogli zgodnie z prawem przystąpić do czynności. Włoski prawnik dodzwonił się do ojca Barbary Giertych i za jego pośrednictwem przekazywał informacje dowódcy Carabinieri. Co ważne prawnik nie zgłaszał żadnych zastrzeżeń do sposobu przeprowadzania czynności. W trakcie czynności zajęto też laptop którego używał Roman Giertych.

Co bardzo istotne Carabinieri mieli swój monitoring, który nagrywał działania włoskich Carabinieri, zatem przebieg zdarzenia może zostać spokojnie i rzetelnie odtworzony.

Tylko u nas! Żona Giertycha też ma świadomość płynną?!

Exit mobile version