Ujawniamy kulisy jednej z najgłośniejszych warszawskich afer ostatnich lat. Dotarliśmy do pełnej treści wiadomości email, które pokazują, że były prezes GetBack Konrad K. na wiele miesięcy przed wybuchem afery miał pełną świadomość co do złej sytuacji finansowej spółki. Pierwszy tekst dotyczący wymiany maili między zarządem Getback opublikował Bartosz Godusławski w „Dzienniku Gazecie Prawnej” w 2018 roku. Teraz wiemy więcej na temat tej sprawy, mamy daty i cyfry.
Wiadomości wskazują, że aż do aresztowania Konrada K. cynicznie oszukiwano klientów spółki. Za nieprawidłowości w sprawozdaniach finansowych GetBack Konrad K. dostał ponad trzy miliony złotych kary od Komisji Nadzoru Finansowego. W trwającym procesie karnym, gdzie jest oskarżony o oszukanie niemal 10 tysięcy osób grozi mu 15 lat więzienia.
Afera GetBack to największa afera finansowa ostatnich lat. Oszukano niemal 10 tysięcy osób na blisko trzy miliardy złotych! Konrad K., były prezes spółki, jest tam głównym oskarżonym. W areszcie spędził cztery lata, bo prokuratura i sąd uważały, że po pierwsze może uciec z Polski do Izraela, a po drugie, jeśli nie ucieknie, to będzie mataczył w sprawie i wpływał na świadków.
Po tym jak opuścił areszt zrobił z Twittera swoją tubę propagandową. W ciągu krótkiego czasu opublikował ponad półtora tysiąca wiadomości. Kreuje się na ofiarę afery GetBack, twierdzi, że też stracił pieniądze, ale co gorsza mami prawdziwe ofiary, że odzyska utracone przez nich środki.
Ta wersja ma się jednak nijak do tego, co znajduje się materiałach śledztwa przeciwko niemu. Jest tam całe archiwum korespondencji mailowej Konrada K., z której wynika, że dawne władze GetBack fałszowały wyniki finansowe spółki.
„Już nie ma kurtuazji, tylko napierdalanka o przetrwanie”, „Tniemy koszty”
Dotarliśmy do pełnej treści maili, które Konrad K. wymieniał z byłymi członkami zarządu i dyrektorami Getback. Wynika z nich, że K. wraz z Bożeną S., członkiem ówczesnego zarządu Getback, uprawiali „kreatywną księgowość” i ustalali jak „żonglować” danymi w sprawozdaniach finansowych. Bożena S. była odpowiedzialna w GetBack za controlling i analizy finansowe oraz nadzorowała przygotowywanie raportów finansowych.
W nocy z 24 na 25 lipca 2017 Bożena S. alarmuje K. o fatalnych wynikach finansowych spółki. Pisze, że mają „8 mln straty comiesięcznie”, zaś jeśli chodzi o realizację budżetu to GetBack ma przychody na poziomie 63%, ale koszty działania już na poziomie 130%, a koszty finansowe – 140%!
„Bardzo niepokojące zjawisko – bardzo niedobrze, możemy mieć problem z zaciąganiem długu, nikt z instytucjonalnych i zagranicznych nam nie da finansowania”
– pisze S.
Przesyła plan naprawczy w trzech punktach, którego pierwszą pozycją jest „Wymagana redukcja – koszty działania (wynagrodzenia, premie etc., koszty usług obcych) – bezwzględnie”.
Dodaje, że konieczne jest poszukiwanie innych źródeł przychodów.
Osiem minut później K. pisze:
„muszą być jednorazowe duże przychody Nigdy w życiu kosztami nie nadrobisz takiej różnicy a jak Zredukujesz maksymalnie wszystkie koszty to rozwalisz firme Co absolutnie nie znaczy że masz ich nie zmniejszyć”
Kilka minut później S. znowu pisze do K.:
„już teraz nie ma kurtuazji, tylko napierdalanka o przetrwanie – Nie znajdziesz CFO (dyrektor finansowy-red.) który może takie rozwarcie w wynikach udźwignąć – dostanie obłędu”
– pisała Bożena S. do Konrada K. (pisownia oryginalna – red.).
„Wydatki tylko must have i nie ma lipy i przekonywania się (…) Bo jakoś wszystko przelewa się i kolejny kwartał i NIC nie ma do wyniku finansowego. (…) Miałam spotkanie z Jarkiem. Już odjechał jest przestraszony. Pomagałam mu ale odjechał …
Jutro ma ważne spotkanie zakp portfela i bał się z Pawłem o cenach porozmawiać
I inne rzeczy powiem Ci w pokoju. Pozdrawiam Bożena”
K. odpisuje (pisownia oryginalna – red.):
„zgadzam sie z Toba
tniemy koszty
ale najwazniejsze sa przychody i tu musi isc glowne natarcie bo jak wytniemy koszty max a nie zwiekszyny przychodow to i tak nic to nie da wzgledem potrzeb
damy rade
Bardzo mi się podoba Twoje podejście i to co teraz robisz tak działamy
Masz moje pełne poparcie i działamy razem we dwoje”
Konrad K. i Bożena S. zostali oboje ukarani przez Komisję Nadzoru Finansowego za „bardzo poważne naruszenia” w zakresie informowania o sytuacji spółki GetBack. Bożena S. otrzymała 900 tysięcy złotych, Konrad K. aż 3 miliony 350 tysięcy złotych kary.
W głównym akcie oskarżenia sporządzonym przez Prokuraturę Regionalną w Warszawie na Konradzie K. ciążą zarzuty oszukania blisko 10 tys. osób na prawie 3 miliardy złotych. Grozi mu 15 lat więzienia.
Robert Wyrostkiewicz – dziennikarz
fot. za getback.wiki