Piątek był trzecim dniem rozmów strajkujących ratowników medycznych i dyrekcji stołecznego „Meditransu” z członkinią zarządu województwa.
Spełnienie oczekiwań wszystkich ratowników oznacza miesięcznie dodatkowo 4,5 mln zł
– mówił dyrektor „Meditransu” Karol Bielski.
Podczas spotkania pracownicy „Meditransu” przekazali na ręce członkini zarządu województwa mazowieckiego Elżbiety Lanc stanowisko przyjęte przez pięć związków zawodowych funkcjonujących w pogotowiu. Pracownicy ci zadeklarowali wolę porozumienia. Stanowiska nie podpisał natomiast niezrzeszony personel pogotowia. Na najbliższy czwartek zaplanowano kolejne spotkanie.
Cieszy mnie dzisiejsze stanowisko znaczącej części pracowników pogotowia. Martwi jednak brak postępu rozmów z pozostałymi pracownikami
– przyznała Elżbieta Lanc po piątkowym spotkaniu w urzędzie marszałkowskim.
W takiej sytuacji musimy poczekać na ostateczne kwoty z ministerstwa. Wówczas wrócimy do rozmów o kwestiach finansowych
– dodała.
Podkreślała, że ważne jest, by wspólnie i bez podziałów walczyć o zwiększenie kwot na ratownictwo.
Poziom emocji jest oczywiście ciągle duży. I w wielu kwestiach trudno się nie zgodzić z ratownikami
– zaznaczyła Lanc.
Zaplanowaliśmy więc cykliczne spotkania pracowników z dyrekcją. Nadal będziemy też wspierać ratowników i uczestniczyć w rozmowach
– dodała.
Przypomniała też, że jest już decyzja Komisji Europejskiej na zwiększenie covidowego projektu unijnego samorządu województwa, w ramach którego realizowane są m.in. szkolenia dla kadry medycznej – z 46 mln zł do 55 mln zł. Jak wyjaśniła, dzięki tej decyzji, od października samorząd województwa planuje przekazać ze środków unijnych 800 zł dodatku dla ratowników i 600 zł dla personelu niemedycznego.
Podczas spotkania ratownicy zwracali uwagę na znacznie większe obciążenie pracą w stolicy niż w innych mniejszych miastach. Po raz kolejny też przedstawili swoje oczekiwania finansowe.
Nasze propozycje powinny być dostosowane do kwot, które mają do nas trafić z ministerstwa. (…) Nie możemy zaproponować kwot, które spowodują zapaść finansową placówki i uniemożliwią działalność pogotowia. Spełnienie oczekiwań wszystkich ratowników na dziś oznacza miesięcznie dodatkowo 4,5 mln zł
– podkreślał dyrektor Stacji Pogotowia Ratunkowego i Transportu Sanitarnego „Meditrans” w Warszawie Karol Bielski.
Przekazał również, że w piątek na ulice nie wyjechało 16 zespołów stołecznego „Meditransu”.
Obecnie mamy ok. 40 złożonych wypowiedzeń na ponad tysiąc pracowników medycznych, ok. 20 zostało wycofanych
– powiedział Bielski.
Od weekendu w stolicy nie jeździ część karetek „Meditransu”. Problem na linii ratownicy – pracodawca dotyczy zaproponowanej ratownikom stawki. W piśmie do marszałka województwa mazowieckiego Adama Struzika ratownicy medyczni zwrócili się o odwołanie z funkcji m.in. dyrektora Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego i Transportu Sanitarnego „Meditrans” SP ZOZ w Warszawie, a także zastępcy ds. technicznych.
Po poniedziałkowym spotkaniu z ratownikami warszawskiego „Meditransu” wiceminister zdrowia Waldemar Kraska przypomniał, że 21 września Komitet Protestacyjny Ratowników Medycznych, Związek Pracodawców Ratownictwa Medycznego SP ZOZ i Ministerstwo Zdrowia porozumieli się w kluczowych kwestiach.
Podkreślił, że na mocy tego porozumienia minister zdrowia zobowiązał się do zwiększenia od października budżetu na zadania zespołów ratownictwa medycznego (ZRM) w celu sfinansowania dodatku wyjazdowego.
Pracodawcy zaś zobowiązali się do wypłaty od 1 października br. członkom ZRM dodatku wyjazdowego w wysokości 30 proc. wynagrodzenia zasadniczego dla pracowników zatrudnionych na podstawie umowy o pracę, albo godzinowej stawki – w przypadku umów cywilnoprawnych. Pracodawcy zobowiązali się również do zapewnienia pracownikom zatrudnionym na podstawie umów cywilnoprawnych stawki za godzinę pracy nie niższej niż 40 zł. Wskazana stawka, jak zaznaczano, nie obejmuje dodatku wyjazdowego.
W czwartek rzeczniczka wojewody mazowieckiego Ewa Filipowicz zapewniła PAP, że plan wydatków wojewody został powiększony o środki przeznaczone dla ratowników medycznych wynikających z porozumienia zawartego 21 września.
Środki te z Urzędu, zgodnie z procedurą, są przekazywane do Narodowego Funduszu Zdrowia, Fundusz następnie przekazuje je zgodnie z umową do dysponenta
– wskazała.
Transfer środków publicznych odbywa się zgodnie z procedurami, które Urząd wykonuje niezwłocznie
– podkreśliła.
PAP/AS