Rafał Trzaskowski nie omieszkał pochwalić się w mediach społecznościowych jak to wspiera „Strajk Kobiet”. W drogim płaszczu, stylowych butach i nienagannej fryzurze kreuje się na bojownika o prawa kobiet. Kto normalny ubiera się tak na „wojnę”?
Polityczny oportunista zdaje się odrobił lekcję z zamieszek związanych z zatrzymaniem Margot’a. Protestujące wówczas osoby skandowały „Gdzie jest Rafał?!”. Chodziło o to, że jego rozgrzani do czerwoności wyborcy poczuli się opuszczeni przez swojego lidera. Trzaskowski wówczas udał się na zaplanowane wakacje w Chorwacji. Aktywiści LGBT lali się z policją, a Rafał z chorwackich plaż kibicował im mocno. Tym razem Trzaskowski odrobił lekcje i nie opuścił okazji do pochwalenia się tym w mediach społecznościowych. Problem w tym, że wygląda jak przyklejony do tego strajku zewnętrzny obserwator. Wyglądał bardziej jak model niż polityk uliczny.
Pokazuje tym samym, że nie jest politykiem zwykłych ludzi. Problemem zwykłych warszawiaków od kilkunastu dni są wieczne awarie ogrzewania czy przerwy w braku bieżącej wody. Płacimy podatki, płacimy za przesył, a ciągle zmagamy się z przerwami w dostawie podstawowych mediów.
Przemawia do was taka stylówka na proteście?
W tak ważnym czasie solidaryzuję się z kobietami i ze wszystkimi protestującymi. Jako prezydent @warszawa sprawdzam na ulicach miasta sytuację pod względem bezpieczeństwa. Dziękuję ratownikom, że tu są. Do wszystkich protestujących – uważajcie na siebie! #StrajkKobiet pic.twitter.com/cSjoGSIg5H
— Rafał Trzaskowski (@trzaskowski_) January 27, 2021