Rafał Trzaskowski powiedział w poniedziałek w Polsacie, że po tegorocznym finale jego pies Bąbel „nie był zadowolony”. Prezydent Warszawy stwierdził, że zakładał, iż na finale WOŚP fajerwerków nie będzie, gdyż dwa lata temu były w zastępstwie efekty świetlne.
Prowadzący program „Gość Wydarzeń” Polsatu Bogdan Rymanowski zacytował prezydentowi Warszawy tweet wiceministra MSWiA oraz warszawskiego radnego Błażeja Pobożego dotyczący fajerwerków na finale Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy:
Panie Trzaskowski, jest Pan hipokrytą. Mam nadzieję, że jak już Pan wróci po tej kanonadzie do domu to Bąbel wyśle Panu wymowne spojrzenie.
Nie był zadowolony
– odpowiedział prezydent stolicy.
Tłumaczył też, że on sam jest przeciwnikiem fajerwerków i na imprezach organizowanych przez miasto ich nie ma.
Ja o tym jasno mówię, że jestem przeciwnikiem strzelania i Warszawa nie strzela. Wszystkich do tego namawiam i bardzo się cieszę, że Jurek Owsiak zapowiedział, że w przyszłym roku fajerwerków nie będzie
– podkreślił.
Dodał, że teraz zasugerował się tym, iż dwa lata temu zamiast fajerwerków na finale były efekty świetlne.
Słyszeliśmy zapewnienia, że będzie to redukowane i tego się spodziewaliśmy
– zapewnił w kontekście finału WOŚP.
Powiedział kończąc tę kwestię, że „nie kojarzy” Błażeja Pobożego, a Twittera nie przegląda.
Trzaskowski był też pytany, czy warszawskie szpitale są przygotowane na przyjęcie większej liczby pacjentów w związku z piątą falą pandemii.
Na szczęście mimo tego wzrostu zakażeń nie odnotowujemy dramatycznego wzrostu liczby osób, które potrzebują pomocy w szpitalach. Ale to się może w każdej chwili zmienić
– powiedział Rafał Trzaskowski.
Wymienił powody, jak to określił, trudnej sytuacji. Wymienił wśród nich plany centralizacji szpitali; planowany w Polskim Ładzie podatek od straty, który – jak stwierdził – mają płacić także szpitale oraz problemy z zapewnieniem należytej obsady lekarzy.
Rządzący tworzą te swoje szpitale specjalne i podkupują nam lekarzy
– mówił prezydent stolicy w Polsacie.
PAP/AS