Site icon ZycieStolicy.com.pl

Trzaskowski: Kopacz jako jedyna miała odwagę polecieć do Smoleńska

trzaskowski2 4

W opublikowanej w poniedziałek rozmowie Trzaskowski podkreślił, że „na serio traktuje swoje zobowiązania wobec ruchu Wspólna Polska”. Dodał, że „w najbliższych miesiącach będzie o nim znacznie głośniej”.

Rafał Trzaskowski ocenił w wywiadzie, że po katastrofie smoleńskiej nie wszystko w administracji państwowej zadziałało tak, jak powinno. Równocześnie ocenił, że „PiS nie zrobiłby tego lepiej”.

Prezydent Warszawy w wywiadzie dla Wirtualnej Polski odniósł się do sprawy zdjęć Ewy Kopacz z moskiewskiego prosektorium. Fotografie zostały ujawnione przez Ewę Stankiewicz w filmie „Stan zagrożenia” i wywołały lawinę komentarzy.

Również wiceprzewodniczący PO w rozmowie z dziennikarzem Wirtualnej Polski bronił Ewy Kopacz. Rafał Trzaskowski stwierdził, że polityk jako jedyna „miała odwagę, żeby tam polecieć”.

Trzaskowski stwierdził, że „każdy przy zdrowych zmysłach, kto był w życiu w traumatycznej sytuacji, wie, że nie można cały czas płakać”. Tym samym, w jego ocenie, pokazywanie zdjęć Kopacz z prosektorium było czymś nieodpowiednim. Prezydent Warszawy wskazywał, że ówczesna minister zdrowia poleciała do Moskwy „chociaż nie musiała”.

Ewa Kopacz jako jedyna miała odwagę, żeby tam polecieć i wziąć na siebie odpowiedzialność, chociaż nie musiała. Pracowała tam w strasznych warunkach, a teraz próbuje się sugerować, że dobrze się przy tym bawiła. To tak, jakbym dzisiaj próbował sugerować, że skoro są zdjęcia uśmiechniętego Jarosława Kaczyńskiego na miesięcznicy smoleńskiej, to prezes PiS kpi z żałoby

– stwierdził prezydent Warszawy.

Jednocześnie polityk PO przyznał, że po katastrofie smoleńskiej „nie wszystko zadziałało tak, jak powinno”.
Stawianie pytań o to, czy państwo było przygotowane i wszystko zrobiło dobrze, jest całkowicie zasadne. Na pewno premier Kopacz nie powinna za dobrą monetę brać tego, co mówili Rosjanie – że wszystko zostało sprawdzone i przeczesana każda piędź ziemi na metr w głąb. Nie trzeba było tego mówić, gdy nie zostało na 100 proc. sprawdzone

– stwierdził prezydent Warszawy.

Gdzie wtedy byli urzędnicy Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego? Ewa Kopacz zgłosiła się na ochotnika, na jej miejscu i obok niej mogli być inni. Ale ich nie było. A sprzed aparatu nie zawsze uda się uciec

– dodał Trzaskowski.

Odniósł się też to listy z podpisami, które miały popierać odwołanie Borysa Budki. Nie ma żadnych list z podpisami w sprawie odwołania szefa PO Borysa Budki; to scenariusz wyssany z palca – podkreślił prezydent Warszawy, wiceszef PO Rafał Trzaskowski w wywiadzie dla Wirtualnej Polski. Zapewnił, że dobrze współpracuje mu się z Budką .

Prezydent Warszawy był pytany o słowa przewodniczącego PO Borysa Budka, który w udzielonym w połowie marca wywiadzie dla „Gazety Wyborczej” powiedział, że pomysł o powstaniu ruchu Trzaskowskiego był „pod wpływem emocji”.

Rzuciliśmy hasło i potem trzeba się tłumaczyć

– przyznał wtedy Budka.

Trzaskowski ocenił, że „każdemu zdarza się udzielić wywiadu, który jest nie do końca przemyślany”.

Rozmawialiśmy na ten temat z Borysem, bo nam się dobrze razem współpracuje

– podkreślił wiceszef PO.

Sytuacja mogłaby być lepsza, bo zaczęliśmy pracować nad ofensywą programową, którą wstrzymała pogarszająca się sytuacja epidemiczna, która dla mnie skończyła się chorobą, natomiast jestem przekonany, że pokażemy siłę, która w nas drzemie

– mówił polityk.

Już w najbliższych dniach i tygodniach kolejne inicjatywy polityczne Platformy Obywatelskiej – m.in. w dziedzinie polityki zagranicznej, bo na tym odcinku mamy największe zasoby i doświadczenie spośród wszystkich partii politycznych

– zapowiedział Trzaskowski.

W nawiązaniu do rankingu zaufania do polityków z połowy kwietnia, Trzaskowski był pytany, czy „nie korci go, aby pójść krok dalej. Trzaskowski został liderem rankingu zaufania w sondażu IBRIS dla Onetu, wyprzedzając szefa PO Borysa Budkę.

To nie jest czas i miejsce na takie dyskusje. Musimy sobie jednak zadać pytanie o współpracę wszystkich sił opozycyjnych i wzniesienie się ponad wzajemne uszczypliwości i doraźną konkurencję. Scenariusz przyspieszonych wyborów wydaje się prawdopodobny, dlatego zamiast personaliami, powinniśmy się zajmować opracowywaniem scenariusza szerokiego bloku, który przejmie stery po Zjednoczonej Prawicy. Ja do takiej współpracy jestem gotowy od dawna

– powiedział prezydent Warszawy.

Zaprzeczył jednocześnie doniesieniom tygodnika „Wprost”, że wśród mazowieckich działaczy zbierane są podpisy w sprawie odwołania Budki.

To bardzo mało wiarygodne źródło, opierające się na ploteczkach i złośliwościach. Nie ma żadnych list, poza tym kto miałby zbierać pod nimi podpisy? Czyje i kiedy? To scenariusz wyssany z palca. Wszystko po to, aby tworzyć wrażenie sensacji, jak choćby bzdurne historie o tym, że „nie podoba mi się bycie prezydentem Warszawy”. A ja moją pracę bardzo lubię

– podkreślił Trzaskowski.

Wiceszef PO był pytany, czy w przypadku ewentualnego rozpadu rządu i zjednoczenia opozycji, byłby gotowy na „opuszczenie fotela prezydenta stolicy i przejście na Wiejską”.

Większość partii funkcjonuje w scenariuszu wyborów za dwa lata, ale ja byłbym zwolennikiem odważniejszego podejścia do sprawy. Jestem przekonany, że gdy scenariusz polityczny przyspieszy, nasi koledzy i koleżanki wykażą się większą dojrzałością, bo sytuacja ich do tego zmusi. Jeśli pyta pan o moje plany – sprawa jest jasna. Najbardziej chciałbym ubiegać się o drugą kadencję prezydentury w Warszawie

– zadeklarował Trzaskowski.

Odnosząc się do budowanego przez Szymona Hołownię ugrupowania Polska 2050, prezydent Warszawy ocenił: „więcej nas łączy, niż dzieli”.

Problem polega jednak na tym, że jeżeli jedna z ważniejszych formacji opozycyjnych chce się dzisiaj skupiać głównie na łowieniu cudzych posłów i odwoływaniu się do tych samych wyborców – to osłabia całą opozycję. Takimi metodami daleko nie zajdziemy

– zauważył polityk.

Czy to są nowe standardy polityczne zapowiadane przez Polskę 2050? Mówię to bez złośliwości, ale takim postępowaniem można tylko obniżyć swoją wiarygodność. Świeżość nie trwa wiecznie. Biedroń, Palikot czy Petru też byli kiedyś atrakcyjni politycznie i obiecywali nową jakość. Na miejscu Szymona Hołowni skupiłbym się raczej mobilizowaniu nowych wyborców i kreowaniu własnych liderów

– dodał Trzaskowski.

Źródło: Wirtualna Polska/PAP/AS

Trzaskowski: „Rozważę każdą możliwość, która może zakończyć coraz bardziej chaotyczne i destrukcyjne rządy prawicy””

Exit mobile version