Podczas domowej imprezy w Hłudnie (woj. podkarpackie), mocno zakrapianej alkoholem, uczestnikom zrobiło się jednak trochę nudno. Nieodpowiedzialny gospodarz postanowił rozweselić towarzystwo. Poszedł do stajni i przyprowadził do domu konia. Pod ciężką klaczą załamała się podłoga. Biedne zwierzę runęło do piwnicy.
Klacz przeżyła prawdziwy dramat. Wprowadzana po schodkach do domu, zrobiła tylko kilka kroków. W przedpokoju runęła przez niewielki właz do ciasnej piwnicy. Utknęła w niej na dobre. Domownicy niezwłocznie zadzwonili po straż.
Akcja ratunkowa trwała aż dziewięć godzin. Ratownicy młotami i piłami rozkuli betonową posadzkę, a potem za pomocą wyciągarki ostrożnie wydobyli zwierzę z pułapki. Na szczęście wyszło z opresji cało. Ma tylko otarcia.
Klacz została odebrana właścicielowi i trafiła w dobre ręce. Na czas toczącego się postępowania zajmuje się nią wielki miłośnik koni Czesław Skubisz (74 l.).
– To piękny konik, ale zaniedbany. Praktycznie same żebra. Zapewne dawno nie widział świeżej trawy. Kiedy wyprowadzam go na pastwisko, aż kozłuje z radości – poinformował nowy opiekun.
*żródło 'FAKT”