Mieszkańcy małego miasteczka Domont pod Paryżem są w szoku. W czwartek uzbrojony mężczyzna wziął na zakładnika żonę i zabarykadował się w siedzibie swojej firmy. Kiedy policji udało się dostać do środka, funkcjonariusze znaleźli martwe ciała porywacza i jego małżonki.
Nie wiadomo co było przyczyną szalonego i desperackiego kroku 58-letniego mężczyzny. Śledczy spekulują, że mogła to być chęć zemsty lub zawiedziona miłość. W przeszłości bowiem kobieta zgłosiła do prokuratury skargę na męża, oskarżając go o przemoc domową. Mężczyzna został skazany. Więcej szczegółów prowadzący postępowanie nie ujawniają. W chwili obecnej jest jasne jedynie to, że kobieta odwiedziła męża w jego firmie i już stamtąd nie wyszła. Szaleniec porwał ją i zabarykadował się w swoim gabinecie. W chwili ataku na terenie przedsiębiorstwa przebywało kilku pracowników. Dwoje z nich zostało rannych. Kiedy do budynku weszli policjanci i oddział szturmowy francuskiej Żandarmerii Narodowej i agresor i jego ofiara już nie żyli.
Paryska prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie przymusowego uwięzienia, przemocy z użyciem broni i zabójstwa.
PD
MĄŻ PORWAŁ I ZABIŁ ŻONĘ, TRAGEDIA WE FRANCJI, SZALENIEC ZABIŁ I POPEŁNIŁ SAMOBÓJSTWO, STRZELANINA POD PARYŻEM, POLICJA, PORWANIE, ŚMIERĆ NIEWINNEJ KOBIETY
