Site icon ZycieStolicy.com.pl

Tomasz Świątek, tata Igi: Jestem dumny, że Igę ceni cały tenisowy świat, ale Graalem byłoby podium w Tokio!

swiatek

10 października mija miesiąc, gdy Iga Świątek wygrała French Open. Szczuplutka dziewczyna z podwarszawskiego Raszyna w wieku zaledwie 19 lat, z przytupem i bez kompleksów weszła do świata sportowych bogów. Ale tak naprawdę, kiedyś wejść musiała. Genów nie oszukasz. A tata tenisistki Tomasz był przecież niezłym wioślarzem i w „czwórkach” w Igrzyskach Olimpijskich w Seulu w 1988 roku, zajął ósme miejsce.

– „Życiestolicy.com.pl”: – Choćby z racji tego, że pół życia spędził pan przy wiosłach, nie kusiło, żeby namówić córki na łódki?

– Tomasz Świątek: – Jak tylko się urodziły, założyliśmy sobie z ich mamą, że nie wywieramy na dziewczynkach presji żeby koniecznie coś trenowały. Pierwsza na kort weszła starsza o trzy lata Agata. Iga wzięła rakietę w rękę, mając nieco cztery. Zaczęła odbijać piłkę. Fajnie, trochę nieporadnie, po dziecięcemu. To była tylko zabawa. Nawet nie zakładałem, że kiedy będzie starsza, powiedzmy o rok, czy dwa, wciąż będzie chciała tenisa. Ale to chyba była miłość od pierwszego wejrzenia, z której sama Iga nie zdawała sobie sprawy. Kiedy Agata szła na trening, mniejsza za nią. Z biegiem czasu starsza córka postawiła na naukę i studia, które zresztą idą jej świetnie. A Iga połączyła ze sobą i szkołę i pasję. Też bardzo dobrze się uczyła. Przez trzy lata w gimnazjum na wniosek pani dyrektor szkoły, dostawała z ministerstwa stypendium po trzy tysiące złotych.

– Agata nie zazdrości siostrze sukcesów? Pewnie oficjalnie pan powie, że nie, ale…

– Absolutnie. I mówię to szczerze. Są siostrami, ale i najlepszymi przyjaciółkami. Coś jak siostry Radwańskie. Jedna za drugą wskoczyłaby w ogień.

– Agnieszka i Urszula Radwańskie świętowały zwycięstwa zakupem markowych torebek. A pana córki co preferują z damskiej galanterii?

– Zamierzałem ruszyć z dziewczynami na jakieś zakupy, trochę posiedzieć z swoimi dziećmi, pogadać… Ale nawet na to nie było czasu. Mieliśmy z Agatą bilety na mecz finałowy, lecz gdyby przyszło nam jechać na mistrzostwa Francji samochodem, to przez obostrzenia spowodowane CVID-19, na pewno byśmy nie zdążyli i dlatego w takiej sytuacji nie byłoby po ruszać się z domu. Jednak jeden prywatny… lot wybawił nas z kłopotu.

– Gdzie jest dach możliwości Igi?

– Myślę, że dziś nawet Iga sama tego nie wie. Dlatego idziemy dalej krok za krokiem.

– Pewnie ma pan teraz świadomość, że będzie coraz ciężej, nie tylko na korcie.

– Po Rolandzie Garrosie wszędzie biegali za nami paparazzi. Mówimy im – chodźcie, podejdźcie. To z Igą zapozujemy. A oni, że to ich nie interesuje, bo szukają ujęć oryginalnych, naturalnych. Pani menedżer Igi wpadła na to, żeby wynająć ochronę. Broń Boże nie z obawy, że ktoś ją skrzywdzi. Po prostu w grupie ludzi może dojść do przypadkowego wypadku, nieszczęścia. Podobnie w meczu. Zawodniczka grająca tak jak moja córka, nie może sobie pozwolić na dłuższą chwilę dekoncentracji. Rozluźnienia. Pracuj, bo pobić mistrza chce każdy – powtarzamy jej z trenerami. Dla rywalek Iga nie jest już tą młodą dziewczynką z Polski, która do turnieju głównego doszła z kwalifikacji. Po Garrosie cały tenisowy świat wie, że Iga potrafi pokonać każdą przeciwniczkę.

Na Igrzyskach Olimpijskich również? Najbardziej doświadczeni i utytułowani tenisiści twierdzą, że na takiej imprezie, w szatni przed wyjściem na kort bywa, że z emocji trzęsą im się ręce.

Byłbym bardzo dumny, gdyby Iga, jako pierwsza polska tenisistka w historii, zdobyła medal na olimpiadzie. Tokio jest za rok. Może to wystarczy, żeby zawodnicy wyszli ze złotej bańki, którą wymyślili Amerykanie przez koronawirusa przed US Open. Kort, hotel, pokój, z którego nigdzie nie wolno wychodzić. Wiadomo – niebezpieczeństwo przed zarażeniem. Ale w takiej monotonii przez dwa tygodnie, można zwariować… Może świat wróci do normalności na tyle wcześnie, że ekipom wystarczy czasu, że drużyny na wyprawę po złotego Graala – olimpijski medal dostaną go wystarczająco wiele.

Rozmawiał Piotr Dobrowolski

Exit mobile version