Rząd Szwajcarii zdecydował wczoraj o przedłużeniu obowiązujących ograniczeń związanych z epidemią do końca lutego. Wprowadzono też nowe restrykcje, w tym zamknięcie niektórych sklepów. Decyzje tłumaczy się obawą o rozprzestrzenienie się nowego wariantu wirusa.
Od poniedziałku w Szwajcarii zamknięte będą sklepy niesprzedające podstawowych produktów. Rząd federalny zobowiązał również pracodawców do przekierowania swoich pracowników na pracę zdalną tam, gdzie tylko jest to możliwe. W miejscach, gdzie nie jest to możliwe pracownicy będą musieli nosić maseczki cały czas w pomieszczeniach, w których przebywa więcej niż jedna osoba.
W prywatnych spotkaniach, w których dotychczas mogło brać udział nie więcej niż 10 osób, teraz będzie mogło uczestniczyć najwyżej pięć osób.
Obowiązujące już obostrzenia, w tym zamknięcie restauracji, placówek kultury i obiektów sportowych, zostaną utrzymane do końca lutego.
Jak napisano w komunikacie szwajcarskiego rządu:
Wskaźniki związane z zakażeniami utrzymują się na bardzo wysokim poziomie, przy nowych, znacznie bardziej zaraźliwych wariantach koronawirusa istnieje ryzyko ich dalszego wzrostu, do poziomów, które byłyby trudne do kontrolowania
Dodano, że w krajach, w których nowe warianty są szeroko rozpowszechnione nastąpiły dalsze wzrosty liczby infekcji i nie ma powodów, by zakładać, że sytuacja w Szwajcarii będzie się rozwijała inaczej, a nowe odmiany są 50-70 proc. bardziej zaraźliwe.
Władze zdecydowały się także na złagodzenie wymagań dla ubiegających się o państwową pomoc przedsiębiorców, których firmy ucierpiały z powodu epidemii.
W środę Federalny Urząd Zdrowia (BAG) poinformował o 3001 nowych zakażeniach SARS-CoV-2 i 58 zgonach na Covid-19 w Szwajcarii i w sąsiednim Liechtensteinie. Od początku pandemii w tych państwach zainfekowało się ponad 490 tys. osób, z których 7851 zmarło.
PAP/AS