Polska noblistka udzieliła wywiadu włoskiemu Corriere della Sera i zaangażowała się w działalność fundacji, która ma walczyć z dyskryminacją osób LGBTQ+ w Polsce.
Białoruś jak Polska
– wywiad z Olgą Tokarczuk w dzisiejszym Corriere della Sera.
„Wirus pomógł reżimom”, „Atak na ruch LGBT poza kontrolą, niektóre gminy mogą deklarować, że są „strefami wolnymi od LGBT”. Prawo dotyczące aborcji – „barbarzyńskie”.
– napisał twitterowicz Faro d’Italia.
☕️”Białoruś jak Polska” – wywiad z Olgą Tokarczuk w dzisiejszym Corriere della Sera. „Wirus pomógł reżimom”, „Atak na ruch LGBT poza kontrolą, niektóre gminy mogą deklarować, że są „strefami wolnymi od LGBT”. Prawo dotyczące aborcji – „barbarzyńskie”. pic.twitter.com/k3rrdAWq5q
— Faro d’Italia (@faro_italia) June 2, 2021
Instytucje międzynarodowe powinny działać bardziej zdecydowanie. Kiedy narastał ucisk reżimu Łukaszenki wobec protestujących, niewiele zrobiono, a teraz, po porwaniu dysydenta z przymusowego lądowania samolotu w Mińsku, cała Europa jednogłośnie domaga się sprawiedliwości, mówi o sankcjach, ale może już za późno. Bezradny krzyk Białorusi pozostanie w naszych głowach przez lata, jeśli demokratyczny świat nie okaże się świadomy i zdeterminowany
– ocenia.
Polska noblistka stała się również ambasadorką Fundacji Równorodność (Equaversity Foundation), która ma zająć się walką z dyskryminacją osób LGBTQ+ w Polsce. Wśród członków zarządu fundacji znalazła się wspomniana Olga Tokarczuk, a także scenarzystka Agnieszka Holland, reżyserka Kasia Adamik, modelka Anja Rubik, piosenkarka i kompozytorka Mary Komasa, aktor i model Antoni Porowski. Hasło fundacji to „Możemy wygrać. Razem” (We can win. Together).
Na profilu facebookowym fundacji napisano, że ministrowie rządu Zjednoczonej Prawicy i polski Prezydent walczą z „ideologią LGBT+”
Turbo Hipokryzja?! Menadżerka Olgi Tokarczuk właścicielką wędzarni mięsa i wędlin
2 komentarze
Olga Tokarczuk powiedziała w wywiadzie co myślała. Takie jej zbójeckie prawo i co komu do tego. Z Łukaszenką też nie zmyślała, albowiem był szacowny polityk, który do tego pana z pielgrzymką poleciał. Szkoda gadania na LGBT itd. zjawisko to istnieje od wieków, czy nam się to podoba, czy nie. A pretensja chyba do Stwórcy, że zrobił nas na podobieństwo Swoje, jak mówi Pismo, i nie zapytał nas o zdanie. Egoista.
Nikt pani Tokarczuk nie więzi, nie wydala z Polski. Może pisać co jej się żywnie podoba. Zaś Białorusini są więzieni, wydalani z kraju, a właściwie raju krat. Są zmuszani używać języka rosyjskiego. Niech no tylko napiszą coś krytycznego o władzy na Białorusi, a mają na karku KGB i OMON.
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.