2,3K
Brandon Howard, bo tak na imię synowi króla POP-u przebywał w Warszawie w październiku zeszłego roku. Nocował w ekskluzywnym hotelu Le Regina. Dysponował własnym kierowcą, brał drogie masaże i spożywał wykwintne dania. Wyjechał z hotelu bez płacenia za usługi.
Pozostawił po sobie rachunek na kwotę 15 tys. złotych. Zobowiązał się, że rachunek zapłaci jego agent. Niestety do tej pory to nie nastąpiło.