Do dramatycznych scen doszło w galerii Factory Ursus. We wtorek (14 stycznia) miało tam mieć miejsce awaria ubikacji. Klienci galerii nie mogli załatwić swoich potrzeb fizjologicznych. Najcięższa ofiarą tego stanu został 2-letni chłopiec (l. 2), który nie wytrzymał i zrobił kupę w majtki.
Całą sytuację opisała w mediach społecznościowych mieszkanka Warszawy, która akurat robiła zakupy w Factory. Gdy chciała skorzystać z WC okazało się, że jest zamknięte. Kobieta wybrała się więc do Punktu Obsługi Klienta, żeby dowiedzieć się o co chodzi. Tam usłyszała, że jest czynna tylko jedna toaleta dla niepełnosprawnych, ale nie można spuszczać w niej wody, bo wystąpiła awaria.
W pomieszczeniu postawiono wiadra z wodą, by można było spłukiwać nieczystości, a pracownice pilnowały, by każdy sprzątał po sobie. Do toalety stworzyła się gigantyczna kolejka klientów. W kolejce stały też małe dzieci. 2- letni chłopczyk nie wytrzymał i zrobił kupę w majtki. Taka sytuacja trwała cały dzień.
Czemu nikt nie naprawił toalety na czas?