Student III roku Wojskowej Akademii Technicznej zmarł po tym jak zapadł w śpiączkę po biegu w pełnym umundurowaniu na upale.
Do tragedii doszło we wtorek. W trakcie rannych zajęć z wychowania fizycznego, mimo wysokiej temperatury, studenci odbywali bieg w mundurach, z plecakami i pełnym osprzętem. Trzech spośród nich zasłabło, a jeden z nich wyniku przegrzania organizmu zapadł w śpiączkę. Podchorąży III roku nie wybudził się już z niej i zmarł wczoraj.
Doniesienia mediów potwierdziła w rozmowie z Radiem Zet rzecznik prasowa WAT Ewa Jankiewicz. Jak tłumaczyła, ze względu na warunki pogodowe, zajęcia specjalne przeprowadzano rano. Według jej słów zmarły student w ciągu trzech lat nauki nie zgłaszał problemów zdrowotnych.
Sprawą zajmuje się prokuratura. Jak podają niektóre media, istnieją sprzeczne wersje co do opieki medycznej nad studentem. Według wersji uczelni, karetka została wezwana natychmiast, natomiast z informacji radia wynika, że student został przyjęty na Oddział Intensywnej Opieki Medycznej Szpitala Wolskiego dopiero po godz. 17.
3 komentarze
Straszna tragedia :( Wyrazy współczucia dla Rodziny, znajomych i kadry WAT ! Oby się to nigdy więcej nie powtórzyło.
Wyrazy współczucia. A panowie oficerowie napatrzyli się filmów typu Rambo bo mamy modę na Amerykę.
Moje dziecko jest na pierwszym roku WAT studia cywilne. Zaniepokoił mnie fakt, iż na wiosnę mimo obfitych opadów deszczu na wf biegali dwie godziny po lesie. Potem mieli wykłady na których siedzieli przemoknięci. Dziecko rozchorowało się. Wkurzył mnie ten fakt i teraz za każdym razem notuję pogodę w danym dniu i ćwiczenia jakie dziecko wykonywało na wf. Bo dla mnie i mojej rodziny to nienormalne było podejście nauczyciela, iż kazał biegać studentom dwie godziny w silnym deszczu. Od tego momentu monitoruję wykładowcę jakie ćwiczenia zleca i jaka jest pogoda. Czy są to zajęcia w budynku czy na dworze.